W Gruncie Rzeczy: Historia św. Maksymiliana

Maksymilian Maria Kolbe – polski franciszkanin, założyciel miesięcznika „Rycerz Niepokalanej”, redaktor „Małego Dziennika”. Zginął śmiercią męczeńską, w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. W audycji W Gruncie Rzeczy Tomasz Terlikowski, publicysta i autor książki „Maksymilian M. Kolbe. Biografia świętego męczennika”, opowiadał o życiu i śmierci duchownego.

2018-02-09, 20:33

W Gruncie Rzeczy: Historia św. Maksymiliana
Ojciec Maksymilian Maria Kolbe. Foto: wikipedia.org/public domain

Posłuchaj

9.02.18 W Gruncie Rzeczy: Historia św. Maksymiliana
+
Dodaj do playlisty

Franciszkanin do obozu Auschwitz-Birkenau trafił pod koniec maja 1941 roku. 29 lipca, tego samego roku, oddał życie za Franciszka Gajowniczka, który znalazł się w grupie 10 osób skazanych na śmierć za ucieczkę jednego ze współwięźniów. Jak podkreślał na naszej antenie Tomasz Terlikowski, okoliczności tego wydarzenia były w pewnym sensie „cudowne”.

– To się nie miało prawa wydarzyć – mówił gość Polskiego Radia 24. – Zastępca komendanta obozu, który zabijał ludzi bez żadnych skrupułów, wybrał m.in. Gajowniczka. On zaczął błagać o życie, mówił, że ma rodzinę. Wtedy z szeregu zaczął wychodzić Maksymilian. W obozie były takie zasady: nie można było zrobić trzech kroków i nie być zabitym. On doszedł do wicekomendanta. W tym czasie powinien był zostać zabity pięćdziesiąt razy – wskazywał Tomasz Terlikowski.

– Po drugie, wicekomendant wysłuchał go. Zaczęło się od „czego chce ta polska świnia?”, ale rozmawiał z nim. Dodatkowo, nie było żadnego powodu, by zgodził się na prośbę Maksymiliana, by ten zastąpił Gajowniczka. Mógł powiedzieć „nie” albo „zginiesz jako jedenasty” – dodawał gość PR24.

Maksymilian Maria Kolbe przez dwa tygodnie przebywał w celi śmierci. – Do momentu skierowania do tego miejsca Maksymiliana, ludzie wyli, bluźnili, błagali. Cela śmierci, gdy wszedł do niej franciszkanin, wyglądała inaczej. Więźniowie modlili się, śpiewali pieśni religijne (…). Sam Maksymilian długo umierał, choć miał jedno płuco i był ciężko chory na gruźlicę. Niemcy musieli go dobić zastrzykiem fenolu – kończył Tomasz Terlikowski.

REKLAMA

Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę, zmarł dopiero w latach 90. XX wieku.

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Rafał Dudkiewicz.

Polskie Radio 24/zz

REKLAMA

____________________ 

W Gruncie Rzeczy - wszystkie audycje

Data emisji: 9.02.18

Godzina emisji: 20.06


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej