Debata warszawska. "SLD gra o zachowanie wpływów w stolicy"

Zdaniem gości Polskiego Radia 24 debata kandydatów na prezydenta Warszawy niewiele wniosła do kampanii wyborczej. Zwrócili jednak uwagę na zachowanie kandydata SLD Andrzeja Rozenka. - Otwarcie i dosadnie atakował Patryka Jakiego - mówiła Kamila Baranowska (Do Rzeczy). 

2018-10-13, 11:07

Debata warszawska. "SLD gra o zachowanie wpływów w stolicy"

Posłuchaj

13.10.18. Kamila Baranowski, Karol Gac i Jacek Liziniewicz o debacie kandydatów na prezydenta Warszawy
+
Dodaj do playlisty

Kamila Baranowska podkreśliła, że postawa Andrzeja Rozenka kłóci się z wizerunkiem, który próbuje nadać SLD Włodzimierz Czarzasty. - On pokazuje, że PO jest głównym konkurentem SLD. Podczas debaty warszawskiej mieliśmy odwrotną sytuację. Andrzej Rozenek wyraźnie wspierał Rafała Trzaskowskiego. Nawet podczas swobodnej wypowiedzi podjął się polemiki z Patrykiem Jakim - powiedziała publicystka. Dodała, że SLD i PO łączą w Warszawie więzy i układy dotyczące np. miejskich spółek. - Gra idzie do tej samej bramki. SLD zależy, żeby obecny układ władzy został zachowany. To gwarantuje posady i stanowiska - tłumaczyła publicystka.

Karol Gac (portal DoRzeczy.pl) zauważył, że podobnie zachowanie SLD miało miejsce już podczas referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. - SLD zaapelowało do swoich wyborców, by na referendum nie szli. Zawiązała się nieformalna koalicja - tłumaczył gość Polskiego Radia 24. Jego zdaniem partia Włodzimierza Czarzastego ma problem z sondażami. - Dopóki była retoryka wyważona to sondaże rosły. Od pewnego czasu przestawiono wajchę, język stał się bardziej agresywny, SLD idzie w kierunku mocnego antyklerykalizmu. Trzeba pamiętać skąd wywodzi się Andrzej Rozenek, pochodzi z najgorszej szkoły Jerzego Urbana. Mam wrażenie, że SLD może na tym stracić - powiedział Gac.

- Polityka historyczna i emerytalna napędziła wyniki sondażowe SLD. Podłoża zachowania szukałbym w ściganiu się na krytykę PiS przez Andrzeja Rozenka, który wprost jest kojarzony z obroną esbecji - mówił z kolei Jacek Liziniewicz (Gazeta Polska Codziennie). Jego zdaniem Włodzimierz Czarzasty nie ma żadnego wpływu na Andrzeja Rozenka. - To raczej wygląda na robotę samego Rozenka i jego znajomych. Przygotowani do debaty byli jedynie Rafał Trzaskowski i Patryk Jaki. Reszta kandydatów jakby przechodziła z tragarzami i zajrzała na debatę przez przypadek - tłumaczył.

W telewizyjnej debacie brało udział 14 kandydatów na prezydenta Warszawy: burmistrz Targówka Sławomir Antonik (Bezpartyjni), Justyna Glusman (Koalicja Ruchów Miejskich), Piotr Ikonowicz (Ruch Sprawiedliwości Społecznej), Patryk Jaki (Zjednoczona Prawica),  Marek Jakubiak (poseł Kukiz'15), prezes partii Wolność Janusz Korwin-Mikke, Krystyna Krzekotowska (Światowy Kongres Polaków), Jan Potocki (II Rzeczpospolita), Andrzej Rozenek (SLD), Jakub Stefaniak (PSL), Jan Śpiewak (Wygra Warszawa), Paweł Tanajno (Komitet Wyborczy Wyborców Odkorkujmy Warszawę. RIGCZ. Tanajno. Hawajska+), Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska) i Jacek Wojciechowicz (były wiceprezydent Warszawy).

REKLAMA

PR24/tj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej