A. Gołębiewski: powtarzamy młodym twórcom, że sam temat to jeszcze nie film

- Na Zachodzie najbardziej kasowe filmy to filmy patriotyczne, a my się jakoś tego wstydzimy. Zapanowała moda na rekonstrukcje, po które sięgały osoby bez przygotowania filmowego. My na naszym festiwalu od kilku lat powtarzamy młodym twórcom, że sam temat to jeszcze nie film - powiedział w Polskim Radiu 24 Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci.

2019-09-17, 20:50

A. Gołębiewski: powtarzamy młodym twórcom, że sam temat to jeszcze nie film
Arkadiusz Gołębiewski . Foto: PR24/AK

Posłuchaj

17.09.2019 Arkadiusz Gołębiewski o Festiwalu "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci"
+
Dodaj do playlisty

Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że co roku festiwal przygotowuje jakieś nowe elementy. - Absolutnie jest duża zmiana, jeżeli chodzi o świadomość o Żołnierzach Wyklętych i to nie tylko dlatego, że festiwal się rozwinął. W tym roku mamy międzynarodowy konkurs filmów dokumentalnych. Pokazujemy blisko 60 filmów i kilka spektakli teatralnych przygotowanych przez młodzież. Odkąd jesteśmy w Gdyni od 2011 r., co roku jest jakiś przełom i stajemy się zakładnikami nowości. Ciągle jednak udaje się nam coś stworzyć - stwierdził.

- Kilkanaście lat temu widziałem jaki jest potencjał tej tematyki. Rewolucją była zmiana możliwości technicznych. Kupno nowej kamery sprawiło, że mogliśmy ruszyć w Polskę i udokumentować te historie. Miałem przekonanie, że te oddolne akcje będą się upowszechniały i tak się rzeczywiście stało - dodał.

Powiązany Artykuł

Arkadiusz Golębiewski 1200.jpg
Arkadiusz Gołębiewski o Festiwalu NNW: łączymy kilka pokoleń Polaków

Nowe możliwości 

- Możliwość dokumentowania historii sprawiła, że wszystko nagrywamy. Sprawy technologiczne sprawiły, że każdy może nagrać wideo na wysokim poziomie i ma wiele możliwości montażowych. Nie trzeba do tego być filmowcem. Aby jednak opowiadać o tamtycg, nie wystarczy tylko opowiedzieć danej historii. Stąd zapraszamy twórców z zagranicy. Aby zrobić temat ze świadkami historii, to jest to olbrzymie wyzwanie. Z archiwalnymi materiałami wiążą się także bardzo duże koszty - zaznaczył dyrektor. 

REKLAMA

Arkadiusz Gołębiewski powiedział także, że w ramach festiwalu są prowadzone dodatkowe zajęcia dla filmowców. - Prowadzimy warsztaty i spotkania odnośnie projektów, które dopiero się rodzą. Od dwóch lat wraz z PISF robimy także warsztaty scenariuszowe, a ich efekt jest wspaniały, bo sporo filmów dostało dofinansowanie. Zderzamy także środowiska do dziennikarzy-filmowców i młodych filmowców mających warsztat, ale nie mających tematu. Staramy sie scalać te dwie grupy i równocześnie pilnujemy tego, aby naszą wizytówką była jakość - przyznał. 

Potrzeba kolejnych filmów

Powiązany Artykuł

Arkadiusz Gołębiewski, Paweł Nowacki, Jan Ruman 1200 Towarzystwo Niepokornych.jpg
Towarzystwo Niepokornych. Festiwal "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci"

- Dużo osób mówi, aby dać sobie spokój z Żołnierzami Wyklętymi. Ta rana zagoi się jednak dopiero wtedy, kiedy bliscy ofiar będą odnalezieni. Od kilku lat przyjeżdżają do nas sąsiedzi z Czech, Węgier czy Rumunii. Sam nadrabiam historię i widzę, że nauczyliśmy się o niej opowiadać, a w tamtych krajach dopiero to się zaczyna. Nasi sąsiedzi także mieli swoich partyzantów - zauważył rozmówca.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Dyrektor Festiwalu NNW: staramy się dotrzeć do widza, szczególnie nieprzekonanego

REKLAMA

Wypowiedział się on także o filmie "Legiony", który niedawno wszedł do polskich kin, a który opowiada o wydarzeniach z 1914 r. - Ten film sprawia, że możemy pokazywać naszą historię w hollywoodzkim stylu. Chcemy przebudzić młodych ludzi, że opowiadają w swoich filmach o bardzo ciekawych rzeczach, które mogą zaprowadzić nas do Hollywood - podsumował. 

***

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Rozmawiał Józef Orzeł

REKLAMA

Polskie Radio 24/pkr

------------------------------------

Data emisji: 17.09.2019

Godzina emisji: 20.06

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej