Jan Parys: Polska jest silniejsza po konferencji bliskowschodniej
2019-02-19, 21:30
- Udział Polski w konferencji bliskowschodniej był słuszną decyzją, a to, że odegraliśmy tam poważną rolę też nas umacnia. Dziś jesteśmy silniejsi niż przed tą konferencją - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Jan Parys, były szef MON i były szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych.
Posłuchaj
W ciągu kilku dni odbyły się dwa wydarzenia poświęcone tematyce bezpieczeństwa. W Warszawie miała miejsce konferencja bliskowschodnia, za to w Monachium coroczna Konferencja Bezpieczeństwa.
Jan Parys uznał konferencję bliskowschodnią za sukces polskiego rządu. Odniósł się do krytyki wydarzenia. - Mogę tylko się zapytać: co alternatywnego proponują krytcy? Czy naprawdę ktoś sobie wyobraża, że polski rząd miał wziąć udział w spotkaniu w Soczi z Putinem, Iranem i Turcją? Jeżeli ktoś kwestionuje nasz udział w konferencji bliskowschodniej musi pokazać alternatywę, a tylko taka była - powiedział były szef MON.
- Treść merytoryczna tej konferencji jest moim zdaniem ważna i dodatnia, do tego stopnia, że pani Mogherini, czyli komisarz odpowiedzialna za tzw. stosunki zewnętrzne UE, która najpierw była niechętna i nie przyjechała na konferencję, potem specjalnie podziękowała rządowi polskiemu za organizację w Warszawie tego wydarzenia - mówił Jan Parys.
- Mieliśmy do czynienia z pewnym przełomem politycznym. Bliski Wschód jest bardzo zapalnym regionem od kilkudziesięciu lat. Tam są konflikty. Region jest ważny, bo jest blisko Europy, jest tam ropa i gaz. Kraje europejskie, zwłaszcza południowe, nie są zainteresowane, żeby tam były wojny i destabilizacja, bo to sie przenosi, chociażby w postaci milionów uchodźców, do Europy - kontynuował były szef MON na antenie Polskiego Radia 24. Jan Parys uważa również, że "każda próba budowy pokoju na Bliskim Wschodzie musi być przyjęta z aplauzem i trzeba ją wspierać".
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Józef Orzeł.
Polskie Radio 24/
--------------------------------