Prof. Henryk Domański: w wyborach najbardziej zaskoczył mnie wysoki wynik PSL
- W wyborach najbardziej zaskoczył mnie tak wysoki wynik PSL. Oczekiwałem, że będzie kształtował się na poziomie 5-7 proc. głosów, bo na to wskazywały stabilne sondaże, tak więc wynik 8,8 proc. jest dla mnie zaskakujący - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Henryk Domański, socjolog z PAN.
2019-10-20, 18:54
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że największą niespodzianką wyborów parlamentarnych był dla niego wynik Koalicji Polskiej. - Najbardziej zaskoczył mnie tak wysoki wynik PSL. Oczekiwałem, że będzie kształtował się na poziomie 5-7 proc. głosów, bo na to wskazywały sondaże. Tak więc wynik 8,8 proc. jest dla mnie zaskakujący. Warto też zwrócić uwagę, że PSL był pierwszy na liście, a ten efekt zawsze działa. Do tego dochodzi wysoka aktywność Władysława Kosiniaka-Kamysza, ale nie tłumaczy to tej różnicy procentowej i to jest zaskakujące - oznajmił.
Nierówna walka?
- Sukcesem PiS jest wzrost dystansu do Platformy Obywatelskiej, która powinna walczyć o zmniejszenie tego dystansu. Grzegorz Schetyna usprawiedliwiał się po wyborach, że walka z PiS była nierówna. Nie przekonuje mnie ten argument. Na czym ta nierówna walka miałaby polegać? Mamy system demokratyczny i obie siły mogły po równo oddziaływać na wyborców - zwrócił uwagę.
Powiązany Artykuł
Krzysztof Sobolewski: język PO jest rodem z filmów o sycylijskiej mafii
- Uważam, że wynik PO jest bardzo dobry, a nawet zaskakująco dobry. Myślałem, że to będzie 22-23 proc., a jest 27 proc. Uważam, że pod tym względem lider PO nie poniósł porażki. Zawód polityka jest jednak brutalny, a PO zamiast się zmobilizować i krytykować PiS, zaczęła krytykować swojego lidera. PO jest obecnie niezwykle podzielona i dochodzą tam do głosu rozmaite interesy. To osłabia wiarygodność tej partii jako siły politycznej - zauważył profesor.
REKLAMA
"Ciężkie czasy"
Socjolog odniósł się także do wpisu Grzegorza Schetyny, w którym obok rocznicy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki lider PO wspomniał o rocznicy śmierci Piotra Szczęsnego, który dokonał samopodpalenia w proteście przeciwko rządom PiS.
To nie pasuje do sposobu interpretacji naszej przeszłości w stosunku do przyszłości, którą prezentuje PO. Czasy PRL były czasem walki, a więc stoi tu założenie, że przez ostatnie cztery lata mieliśmy do czynienia z represyjnym okresem. Takie porównanie nie jest adekwatne do rzeczywistości. Można krytykować rządy PiS, ale tutaj nastąpiło odwołanie do wartości. W PRL istniało ryzyko utraty życia, a więc takie porównanie zupełnie odstaje od realiów - stwierdził prof. Henryk Domański.
***
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całości audycji.
Rozmawiał Jerzy Jachowicz.
PR24/pkr
____________________
REKLAMA
Data emisji: 20.10.2019
Godzina emisji: 17:05
Polecane
REKLAMA