Gospodarcze podsumowanie tygodnia: protesty związkowców, podwyżki w budżetówce
Protesty związkowców w Warszawie w sprawie 12,3 proc. wzrostu wynagrodzeń w budżetówce, płaca minimalna, wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw – to sprawy, o których m.in. rozmawiali goście sobotniej audycji w Polskim Radiu 24.
2018-09-22, 15:03
Posłuchaj
Z Jakubem Borowskim, głównym ekonomistą Credit Agricole, Andrzejem Halesiakiem, dyrektorem w Biurze Analiz Makroekonomicznych w banku Pekao SA oraz Arkadiuszem Pączką, dyrektorem Departamentu Monitoringu Legislacji - Pracodawcy RP rozmawiała Sylwia Zadrożna.
Planowane protesty
W sobotę w Warszawie odbędzie się protest związkowców. Organizator, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych spodziewa się nawet 20 tys. osób, reprezentujących budżetówkę. Licznie stawią się nauczyciele, przedstawiciele zawodów medycznych i strażacy - a chodzi przede wszystkim o podwyżki wynagrodzeń. Główny postulat to wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym o 12,3 proc. a w budżetówce pracuje co piąty Polak.
- Nie dziwię się rozgoryczeniu związków zawodowych, a szczególnie OPZZ, bo temat płacy minimalnej i podwyżek w budżetówce był ustalany między „Solidarnością” a premierem. Dlatego pozostałe centrale związkowe są rozgoryczone dialogiem - stwierdził Arkadiusz Pączka.
Zdaniem eksperta naturalne jest, że związkowcy wychodzą na ulice próbując w ten sposób wymusić na stronie rządowej podwyżki.
REKLAMA
Nie ma szans na podwyżki oczekiwane przez związkowców?
Jakub Borowski uważa, że na takie podwyżki, jakich oczekują związkowcy nie ma szans. – Tym bardziej, że lista oczekujących jest bardzo duża – dodał.
Andrzej Halesiak ocenił, że protestów nie można wiązać z czasem wyborczym. – Zwykle każdego roku mieszkańcy Warszawy muszą się liczyć z różnego rodzaju protestami i w zasadzie, co roku chodzi o to samo, czyli o wzrosty płac – dodał.
To nie jedyne protesty, które odbędą się w październiku. 2 października na ulice wyjdą służby mundurowe. Policjanci chcą podwyżek, poprawy warunków pracy i wcześniejszych emerytur. 19 października możemy się spodziewać blokady stolicy przez niezadowolonych taksówkarzy. Będą manifestować przeciw bierności rządu w kwestii działalności Ubera i Taxify.
Wzrost średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw
Średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu tego roku wzrosła o 6,8 procent względem zeszłego roku, podczas gdy w lipcu ten wzrost wynosił 7,2 procent. Takie dane podał GUS. O 3,4 proc. wzrosło też zatrudnienie. Wzrost zatrudnienia spowolnił do najniższego poziomu od 2016 roku. Zdaniem analityków, wynika to z rekordowo niskiego bezrobocia i przedsiębiorcy mają coraz większe trudności z uzupełnieniem wakatów.
REKLAMA
- Musimy być bardzo ostrożni w tworzeniu bodźców instytucjonalnych do tego żeby wzrost plac przyspieszał w sektorze przedsiębiorstw – stwierdził Jakub Borowski. Zwrócił uwagę, że firmy mają do czynienia z podwyższoną niepewnością w związku z terminem wprowadzeniem Pracowniczych Programów Kapitałowych, które będą kosztowne. - To wpływa na planu budżetów na przyszły rok. Moim zdaniem znaczące przyspieszanie wzrostu wynagrodzeń nie byłoby w tej sytuacji wskazane – dodał.
Andrzej Halesiak uważa, że trzeba zachować zdrowy rozsądek. – Ogólnie sytuacja na rynku pracy jest dobra – dodał. Ale – zwrócił uwagę – skoro rosną płace w przedsiębiorstwach, dlaczego nie miałyby rosnąc w budżetówce, która przez lata miała zamrożone wynagrodzenia.
Goście audycji rozmawiali też o prognozach wzrostu gospodarczego w Polsce. Ważnym tematem minionego tygodnia była informacja Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju dotycząca zagrożenia w wykorzystaniu unijnych funduszy, zamieszanie z budową tunelu w Świnoujściu.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, PR24, Sylwia Zadrożna, kw
REKLAMA
REKLAMA