"Gospodarka 24": czego spodziewać się po szczycie G20?
W stolicy Argentyny, Buenos Aires, rozpoczął się szczyt grupy G20. Dziś spotkać się mają tam prezydenci USA i Chin. O nadziejach związanych ze szczytem i ewentualnych jego skutkach rozmawiali eksperci, goście programu "Gospodarka 24" w Polskim Radiu 24.
2018-12-01, 11:02
Posłuchaj
Marek Kłoczko, wiceprezes i dyrektor generalny Krajowej Izby Gospodarczej powiedział, że szczyty G20 nie są już platformą do wspólnego rozwiązywania spraw przez najlepiej rozwinięte kraje, ale stanowią już tylko pretekst do spotkań dwustronnych między głównymi przywódcami.
- Te szczyty odbywają się raczej siłą rozpędu, bo trudno mówić o konsensusie w jakiejkolwiek kwestii, nie tylko wojny handlowej, ale też np. spraw klimatycznych - dodał.
Europa w tle
Adam Ruciński, prezes BTFG zwrócił uwagę, że tak naprawdę najważniejszą kwestią, która będzie poruszona na szczycie, jest wojna handlowa USA-Chiny, a przywódcy innych państw bedą de facto pozostawać w cieniu.
- To nie jest szczyt, który ma doprowadzić do żadnego porozumienia. Świat się zmienił od momentu powstania grupy. Na przykład Donald Trump nie chce porozumienia, idzie z hasłem 'America first' - wskazywał ekspert. Jak dodał, wielu przywódców narzeka na kwestię wojny handlowej, ale będą bacznie przyglądać się temu, co zrobią USA, bo oni też dostrzegają pewne minusy w handlowaniu z Chinami.
REKLAMA
Szczyt G20 to tylko show?
Dr Artur Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej mówił, że szczyt G20 jest "PR-owym show dla gawiedzi", a realna polityka, nie tylko związana z gospodarką, toczy się gdzieś w tle.
- To wszystko jest szcztuczne, nierzeczywiste. Trump to showman, który próbuje zrobić swoje przedstawienie. W tle gdzieś są rzeczywiste rozmowy, ale one nie odbywają się na tym szczycie - ocenił.
Gospodarzem audycji była Sylwia Zadrożna.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md
REKLAMA
REKLAMA