Komunistyczna przeszłość pracowników warszawskiego magistratu
- Mieliśmy nie wiedzieć o tym, że Ewa Gawor pracowała w MSW i o tym, kogo dobrała sobie za współpracowników. Byliśmy przekonani, że mamy biuro bezpieczeństwa stolicy, że zasiadają tam zasłużeni fachowcy, a okazuje się, że wcale tak nie jest - mówił w audycji Historyczne wydarzenie tygodnia Maciej Marosz, dziennikarz śledczy Gazety Polskiej Codziennie.
2018-09-10, 12:47
Posłuchaj
Prof. Sławomir Cenckiewicz, który jest szefem Wojskowego Biura Historycznego, informował, że szefowa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego pracowała w Departamencie PESEL MSW w latach 1979-1990, a w 1988 r. miała ukończyć Wyższą Szkołę Oficerską im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie. Według "Gazety Polskiej" jej zastępca Mirosław Szymanek w latach 80. był starszym wywiadowcą Wydziału IV Biura "B" MSW.
- Pan Mirosław Szymanek do niedawna był prawa ręką Ewy Gawor. Podobnie jak jego przełożona, jest absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej i osobą równie zasłużoną jak ona. Jego matka pracowała w Szpitalu MSW, gdzie leczyli się najważniejsi dygnitarze. Za zasługi miała zostać zatrudniona jako funkcjonariuszka MO. W kartotece Szymanka wpisane jest, że na prośbę MSW został on funkcjonariuszem tego resortu - mówił Maciej Marosz.
Gość Polskiego Radia 24 wymieniał osoby z komunistyczną przeszłością, zatrudnione w warszawskim magistracie - Kolejną postacią jest wybrany na naczelnika w biurze bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Dariusz Dąbrowski. Ten pan, podobnie jak poprzednicy, o których wspominałem ma podobną ścieżkę kariery. Należał między innymi do ZOMO, a później był funkcjonariuszem SB. Osoba na takim stanowisku odegrała kluczową rolę, aby zablokować Marsz Powstania Warszawskiego 1 sierpnia 2018 roku - mówił gość.
Więcej w nagarniu.
REKLAMA
Gospodarzem audycji "Historyczne wydarzenie tygodnia" był Tadeusz Płużański.
PR24
___________________
Data emisji: 09.09.18
REKLAMA
Godzina emisji: 23:10
Polecane
REKLAMA