"Wojna cywilizacji". Kontrowersje wokół filmu "Leaving Neverland"
W "Wojnie cywilizacji" o filmie "Leaving Neverland". – Ten obraz jest wstrząsający. Nawet jeśli uznamy, że świadectwa w filmie są nieprawdziwe czy częściowo nieprawdziwe, to mamy mnóstwo poszlak i dowodów wskazujących na to, że w relacjach Michaela Jacksona z dziećmi było niewiele zdrowego – powiedział w Polskim Radiu 24 dziennikarz Piotr Gociek.
2019-03-30, 08:55
Posłuchaj
Film "Leaving Neverland" wywołuje emocje na całym świecie. Michael Jackson został przedstawiony w nim jako pedofil, który uprawiał seks z 7 letnimi dziećmi.
Prowadzący audycję Robert Tekieli przypomniał, że po ukazaniu się filmu niektórzy bronią artystę. - Jolanta Kwaśniewska broni Michaela Jacksona. Jej zdaniem "dzieci były dla niego najważniejsze. Był takim Piotrusiem Panem, dużym dzieckiem i taki pozostał do końca swoich dni." Z koeli Barbra Streisand mówi, że Jackson "też miał potrzeby seksualne – przecież nie zabił żadnego dziecka" – powiedział Robert Tekieli.
Piotr Gociek stwierdził, że obecnie "żyjemy w czasach feudalizmu" - Arystokracja mówi nam, że ona może sobie pozwolić na więcej. Jeśli ktoś posiada pieniądze, jest otoczony pewnym nimbem, to niektóre rzeczy mogą mu uchodzić na sucho – skomentował dziennikarz.
Jak zaznaczył, film dokumentalny o Michaelu Jacksonie obejrzał dwa razy. - Nie ma żadnej wątpliwości co do tego, że dzieci spędzały noce w łóżku artysty. Przyznał to sam piosenkarz. Takich świadectw było bardzo wiele, ale jeden z magazynów branżowych w Stanach napisał, że film jest przygnębiająco jednostronny. I to jest prawda. Ten film jako dokument się nie broni. To jest świadectwo ofiar i ich rodzin. Opinie drugiej strony są prezentowane tylko jako klipy z wystąpień medialnych adwokatów Michaela Jacksona – podkreślił gość PR24.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Rozmawiał Robert Tekieli.
Polskie Radio 24/bartos
---------------------------
REKLAMA
Data emisji: 30.03.2019
Godzina emisji: 8.06
Polecane
REKLAMA