Historia Zaolzia. Dr Zawistowski: widzieli tam Czechosłowację, ale nie widzieli Polaków

2021-10-31, 08:30

Historia Zaolzia. Dr Zawistowski: widzieli tam Czechosłowację, ale nie widzieli Polaków
Zajęcie Zaolzia w 1938 roku - wkroczenie wojsk polskich do Trzyńca. Widoczny transparent z okolicznościowym napisem. Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

- Chociaż Polacy za Olzą byli na wyciągnięcie ręki - wystarczyło przekroczyć most w Cieszynie - to oni praktycznie nie istnieli w świadomości w Polsce. Polacy widzieli tam Czechosłowację, ale nie widzieli tam Polaków - powiedział w Polskim Radiu 24 historyk dr Andrzej Zawistowski. 

W czasie PRL na całym świecie mieszkało kilkanaście milionów Polaków. Dla władzy ludowej byli to ludzie niechciani. Ówczesny rząd nie interesował się ich losem. 

- Trzeba zwrócić uwagę na to, jak władze Polski Ludowej, a w szczególności aparat represji, podchodziły do Polaków mieszkających poza granicami kraju. Po pierwsze, nie rozróżniano czegoś, co dla nas dziś jest oczywiste: że za granicami Polski są zarówno Polacy jak i Polonia - powiedział Andrzej Zawistowski. 

Powiązany Artykuł

Zaolzie_663.jpg
Zaolzie – sporny punkt na granicy Polski

- To są dwa terminy, które nie są tożsame. Polonia to ci wszyscy, którzy z różnych powodów - politycznych, ekonomicznych - wyjechali z kraju w różnym czasie, oraz ludzie, którzy odwołują się do polskich korzeni, mimo że sami od kilku pokoleń są obywatelami innych państw - dodał historyk. 

Jak zaznaczył, "poza granicami kraju mamy też Polaków, którzy nigdy nie zmieniali swojego miejsca zamieszkania". - To granice wypchnęły ich z Polski albo nie dały im się znaleźć w Polsce po pierwszej wojnie światowej. Mam tu na myśli oczywiście wschód - tych wszystkich, którzy zostali za linią Curzona, ale też zupełnie pomijane i zapominane, bardzo ważne środowisko Polaków na Śląsku Cieszyńskim, czyli na Zaolziu - podkreślił.

Posłuchaj

dr Andrzej Zawistowski o stosunku władz PRL do Polaków mieszkających za granicą (PRL - historia prawdziwa) 22:52
+
Dodaj do playlisty

W jego opinii środowisko Polaków na Zaolziu nadal jest "zwarte i bardzo silne". - To Polacy, którzy znaleźli się w Czechosłowacji. Stało się to wbrew zapowiedziom, które dawały im nadzieję na plebiscyt, w którym mogliby zadecydować, gdzie chcą się znaleźć: w Polsce czy właśnie w rodzącej się w 1918 roku Czechosłowacji. Do tego plebiscytu nie doszło. Czechosłowacja bardzo mocno ograła Rzeczpospolitą na arenie międzynarodowej - powiedział gość PR24. 

Stwierdził, że "przegraliśmy spór dyplomatyczny o plebiscyt na Zaolziu". - Efektem tego był podział Śląska Cieszyńskiego. Część, która była zdominowana przez żywioł polski, odpadła od Polski. Stąd mamy dziś podział Cieszyna - zaznaczył Andrzej Zawistowski. 

- Chociaż Polacy za Olzą byli na wyciągnięcie ręki - wystarczyło przekroczyć most w Cieszynie - to oni praktycznie nie istnieli w świadomości w Polsce. Polacy widzieli tam Czechosłowację, ale nie widzieli tam Polaków - podsumował historyk. 

Więcej w nagraniu.

Audycja: "PRL - historia prawdziwa"

Prowadzący: Robert Tekieli

Gość: dr hab. Andrzej Zawistowski (historyk)

Data emisji: 31.10.2021

Godzina: 7.35

bartos

Polecane

Wróć do strony głównej