Prezes IPN o Kornelu Morawieckim: mówił, że cywilizacja, która traci świętość, nie ma przyszłości

2019-10-01, 13:30

Prezes IPN o Kornelu Morawieckim: mówił, że cywilizacja, która traci świętość, nie ma przyszłości

Gośćmi audycji "Towarzystwo Niepokornych" był Artur Adamski, autor biografii Kornela Morawieckiego oraz Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. W audycji wspominano śp. Kornela Morawieckiego. 

Posłuchaj

30.09.2019, audycja "Towarzystwo Niepokornych". Goście PR24: Artur Adamski, autor biografii Kornela Morawieckiego oraz Jarosław Szarek, prezes IPN.
+
Dodaj do playlisty

Nie żyje Kornel Morawiecki, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, działacz opozycyjny w PRL, marszałek senior Sejmu VIII kadencji, odznaczony Orderem Orła Białego. Miał 78 lat. Kornel Morawiecki był działaczem opozycji antykomunistycznej w czasach PRL, założycielem, przewodniczącym i legendą "Solidarności Walczącej". 

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Premier podziękował wszystkim za słowa wsparcia dla jego ojca, Kornela Morawieckiego

Zawsze skromny, spokojny, pogrążony w swoich myślach

Prezes IPN Jarosław Szarek wspominał swoje ostatnie spotkanie z Kornelem Morawieckim.

- 2 czerwca 2019 roku na Zamku Królewskim w Warszawie otwieraliśmy wystawę poświęconą pielgrzymce Jana Pawła II. Kornel Morawiecki przyszedł o lasce. Były prezentowane zdjęcia z pielgrzymki papieskiej, na jednym z nich był widoczny transparent z napisem "Wiara i Niepodległość". To Kornel 40 lat temu przygotował ten transparent z grupą swoich przyjaciół z Wrocławia. Stanął na tle tego transparentu i opowiadał, jak przez te 40 lat zmieniła się Polska. On miał w tym swój udział. Wiara i niepodległość, te dwa słowa - opowiadał Jarosław Szarek, który podkreślał, że Kornel Morawiecki regularnie bywał w głównej siedzibie IPN w Warszawie.

- Zawsze przychodził z "Gazetą Obywatelską", którą wydawał z grupą przyjaciół. W swoim ostatnim tekście pisał, że nie wie, jaka będzie przyszłość, bo dzieje się z nami coś niedobrego na świecie. Zwracał uwagę, że największa cywilizacja, którą stworzyliśmy przed wiekami, traci wiarę. A cywilizacja, która traci świętość, nie ma przyszłości. Tego nas uczy historia. W takim momencie on mówił, że trzeba dumy, że trzeba odwagi - wspominał Jarosław Szarek. - Zawsze otwarty na zwykłych ludzi. Zawsze skromny, spokojny, pogrążony w swoich myślach. To był człowiek, który wyważał drzwi - tak zmarłego Kornela Morawieckiego zapamiętał prezes IPN.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Patriota, legenda opozycji, polityk. Sylwetka Kornela Morawieckiego

Nikt nie był przygotowany na stan wojenny tak jak Kornel Morawiecki

Artur Adamski, biograf Kornela Morawieckiego, autor wywiadu-rzeki: "Kornel Morawiecki Autobiografia" przypomniał w PR24 o tym, że bohater jego książki był synem żołnierza Armii Krajowej. - Kornel urodził się w Warszawie 3 maja 1941 roku. Widział bezmiar nieszczęścia wokół siebie, ludzi bez rąk, bez nóg, ludzi z postradanymi zmysłami. Wtedy stwierdził, że najbardziej przyda się ludziom, jak zostanie lekarzem. Miał 17 lat, gdy zdał maturę i próbował dostać się na medycynę. Zabrakło mu 1 punktu. Trafił do Wrocławia. Tam w końcu studiował, tam wcześnie założył rodzinę, bo po doświadczeniach wojennych był przekonany o kruchości życia. Widział, że życie szybko może się skończyć. Chciał zrobić dużo dobrego, i to jak najszybciej - opowiadał Artur Adamski. - Niesłychanie we Wrocławiu nam się przydał - dodał.

Artur Adamski przybliżył w PR24 kolejne etapy życia Kornela Morawieckiego. - Skończył studia, zrobił doktorat z nauk ścisłych. Oprócz pracy na uczelni zaczął pracować w wiejskiej szkole. W pewnym momencie miał już czworo dzieci, żonę, teścia i bardzo maleńkie mieszkanko. A musiał zmieścić tam pianino i sporą bibliotekę. Wtedy dowiedział się, że 20 kilometrów od Wrocławia, we wsi Wilczyn, pod lasem, można tanio kupić kawałek ziemi. Tam powstała Kornelówka, miejsce, gdzie wykluwała się grupa ludzi myślących o wolnej Polsce. Kornel bez żadnych środków finansowych rowerem woził belki stropowe. Jak już była studnia, to można było biwakować. Powoli wyrósł domek letniskowy. Kornel poznał mnóstwo ludzi z różnych środowisk i zaczął pracować w szkole. Uczył fizyki, będąc wykładowcą akademickim. Tam mieszkali ludzie prości, ale mieli to, co pogubili ci z wielkich miast - opowiadał biograf Kornela Morawieckiego.

SB do końca nie wiedziała, kto należy do kierownictwa "Solidarności Walczącej"

Artur Adamski mówił też o początkach "Solidarności Walczącej". - Zaczęło się dużo wcześniej niż powstała sama organizacja. Pierwsze formy konspiracji to rok 1968. Wtedy (Kornel) zaczął się uczyć druku, później te ulotki się sypią (...). Tworzył coraz większe grono drukarzy. Nikt nie był przygotowany na stan wojenny tak, jak Kornel Morawiecki.

"Solidarność Walcząca" była organizacją opozycyjną najmniej zinfiltrowaną przez bezpiekę. SB do końca nie wiedziało, kto jest w kierownictwie. W 1986 roku z Warszawy została przysłana brygada, żeby schwytać Kornela Morawieckiego - opowiadał Artur Adamski.

Kornela Morawieckiego wspominali także podczas audycji Arkadiusz Gołębiewski oraz Paweł Nowacki.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Polskie Radio 24/tb

* * *

Audycja: "Towarzystwo Niepokornych"

Prowadzący: Jan Ruman, Arkadiusz Gołębiewski, Paweł Nowacki

Data emisji: 30.09.2019

Godzina emisja: 23:06

Polecane

Wróć do strony głównej