"Moja Jugosławia" Gorana Vojnovicia, czyli w bałkańskim kotle

- Mnogość tematów i postaci "Mojej Jugosławii" podana jest z naturalną lekkością. Tę powieść bardzo dobrze się przyjmuje, chce się czytać dalej, żeby wiedzieć, co będzie. Chwyta też za serce lirycznymi obrazami - mówił na antenie Polskiego Radia 24 pisarz i krytyk Łukasz Orbitowski. 

2020-11-19, 09:58

"Moja Jugosławia" Gorana Vojnovicia, czyli w bałkańskim kotle
Okładka książki "Moja Jugosławia". Foto: mat.promocyjne

"Moja Jugosławia" ukazuje proces kształtowania się tożsamości młodego pokolenia tuż przed końcem istnienia Jugosławii i przez pierwszych kilkanaście lat po powstaniu na jej gruzach państw narodowych. Przedstawicielem tej generacji jest główny bohater, Vladan Borojević, syn Słowenki i Serba, oficera Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Służbowy wyjazd do Belgradu ojca wraz z rodziną i początek wojny w 1991 roku kończą szczęśliwe dzieciństwo chłopca w Puli. Ojciec znika z jego życia. Po siedemnastu latach Vladan przypadkowo trafia na jego ślad w internecie (generał Borojević ukrywa się jako zbrodniarz wojenny) i wyrusza do krajów byłej Jugosławii w poszukiwaniu ojca.

Powieść przedstawia doświadczenie pisarza, ma osobisty charakter. - Dla większości ludzi ojciec jest tajemnicą. Mój był dla mnie tajemnicą, pewnie ja też pozostanę zagadką dla mojego syna. W powieści Gorana Vojnovicia łączy się to z pytaniem o naturę zła - powiedział Łukasz Orbitowski.

Książka, będąc także przewodnikiem po jugosłowiańskim krajobrazie pamięci, z cennymi obserwacjami zjawisk społecznych, etnicznych i obyczajowych, prezentuje krytyczne, choć niepozbawione humoru spojrzenie jej autora na stereotypy związane z mieszkańcami Bałkanów. 

REKLAMA

Posłuchaj

"Moja Jugosławia" i "Usterka na skraju galaktyki" (Poczytnik) 23:46
+
Dodaj do playlisty

 

W audycji również o zbiorze opowiadań Etgara Kereta "Usterka na skraju galaktyki". W 2017 roku Etgar Keret jechał w pośpiechu na spotkanie autorskie do Bostonu, ale auto prowadzone przez jego kierowcę zderzyło się na autostradzie z innym pojazdem. Przednia szyba prysła, poduszki powietrzne eksplodowały, a pisarz złamał dwa żebra. Opowiadał potem, że całe życie przeleciało mu przed oczami, a kiedy policjant wyciągał go ze zniszczonego samochodu, pomyślał: Moja śmierć to zaledwie usterka na skraju galaktyki. 

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "Posłowie"

REKLAMA

Prowadzący: Piotr Gociek, Łukasz Orbitowski

Data emisji: 18.11.2020

Godzina emisji: 22.06

PR24

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej