Elżbieta Królikowska-Avis: interes państwa przekłada się na codzienność każdego Polaka

– Zaczynamy pojmować, co to znaczy godność państwa i godność polskiego obywatela. Hasła demokracji przekładają się na język życia, to oznacza także wiarygodność, o której mówił Jarosław Kaczyński – mówiła w Polskim Radiu 24 Elżbieta Królikowska-Avis. W dyskusji wzięli udział także: Jakub Majmurek (Krytyka Polityczna), Marek Król (Sieci) oraz Miłosz Monasterski (Agencja Inforamcyjna).

2019-09-15, 12:32

Elżbieta Królikowska-Avis: interes państwa przekłada się na codzienność każdego Polaka

Posłuchaj

15.09.19 Królikowska-Avis: najważniejsza jest służba narodowi.
+
Dodaj do playlisty

- Prawo i Sprawiedliwość jest pierwszą partią, która czyści system polityczny, moralny oraz zdrowie społeczne wyrzucając ludzi którzy narazili się aferami korupcyjnymi bądź obyczajowymi. To jest pierwsza władza, którą pamiętam w Polsce, która wie, na czym polega demokracja. Interes państwa przekłada się na codzienność każdego Polaka – komentowała wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego podczas wrocławskiej konwencji Elżbieta Królikowska-Avis.

Powiązany Artykuł

1200_PAP_Kaczyński_Wrocław.jpg
Prezes PiS: musimy obronić polską rodzinę przed groźną, ideologiczną ofensywą

Jakub Majmurek przyznał, że hasło państwa dobrobytu jest czymś, z czym naturalnie lewica sympatyzuje. - Diabeł jednak tkwi w szczegółach. U Jarosława Kaczyńskiego projekt państwa dobrobytu łączy się z dość konserwatywnym programem społecznym. Z wizją wspólnoty narodowej, w której takie osoby jak ja byłyby całkowicie wykluczane, choćby wtedy gdy prezes PiS mówi o centralnej roli Kościoła katolickiego, twierdząc, że poza nim  jest wyłącznie nihilizm. Projekt państwa dobrobytu idzie w pakiecie z wojną kulturową, z bardzo dzielącą społeczeństwo retoryką i reakcyjną wizją społeczeństwa – stwierdził publicysta Krytyki Politycznej.

Marek Król doceniał znaczenie realizacji obietnic wyborczych przez PiS.– Jarosław Kaczyński zniszczył system IIIRP, polegający na tym, że opowiadamy bajki w kampanii wyborczej, po czym dochodzimy do władzy i obietnic nie realizujemy. W PRL umowa społeczna polegała na tym, że państwo udawało, że nam płaci, a my udawaliśmy, że pracujemy. W IIRP udawaliśmy, że wybieramy kogoś, kto i tak nie realizuje żadnych zobowiązań. To jest niszczące cywilizacje łacińską, w której umowa, także słowna jest świętością – stwierdził gość audycji.

Miłosz Monasterski dodał, że podsumowanie konkretnych efektów działań rządu pod koniec kadencji, powinno być obowiązkiem. - Tego Polska potrzebuje, rozwoju, podnoszenia standardów, nie tego że polityka jest jednym wielkim oszustwem i blefem i opiera się na marketingu politycznym, ale że powinna się opierać na faktach i ludziach, także na oczyszczaniu się z tych, którzy błądzą. To powinno obowiązywać wszystkie partie, niezależnie czy po prawej czy po lewej stronie – akcentował.

REKLAMA

W audycji poruszono także zawieszenie w obowiązkach prof. Aleksandra Nalaskowskiego przez władze toruńskiej uczelni w związku z felietonem opublikowanym w tygodniku "Sieci" oraz sytuację w Wielkiej Brytanii w kontekście brexitu.

"Studio prasowe" prowadził Adrian Stankowski.

Polskie Radio 24/db

----------------------------------------

REKLAMA

Data emisji: 15.09.2019

Godzina emisji: 10:06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej