Marek Król: poziom banału debaty PO przekraczał możliwości percepcji
- Z pracę w szkodliwych warunkach należy się odszkodowanie, a wylewu banału nowomowy podczas debaty Platformy Obywatelskiej przekraczał możliwości percepcyjne - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Król. Gośćmi "Studia prasowego" byli też Samuel Pereira (TVP), Jakbub Pacan (Tygodnik Solidarność) i Tomasz Truskawa (Stowarzyszenie Wolnego Słowa).
2019-12-08, 12:05
Posłuchaj
W partyjnych prawyborach, które mają 14 grudnia wyłonić kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta, uczestniczyli w sobotę wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Prezentowali poglądy m.in. na tematy związane z polityką zagraniczną, zdrowiem, gospodarką i ekologią.
Powiązany Artykuł
Wicemarszałek Sejmu kilkakrotnie, także w dalszej części debaty, podkreślała, że jest kobietą, co uznaje za swój atut. "Uważam, że w tych trudnych czasach kobieta lepiej da radę z tym, żeby stworzyć Polsce możliwość do dialogu, rozmowy, współpracy i to kobieta pozwoli zasypywać podziały, które są w naszym społeczeństwie. To kobieta ma większe szanse na odbudowę zaufania obywateli między sobą i zaufania do instytucji publicznych" – przekonywała posłanka Koalicji Obywatelskiej.
"Maskarada"
Marek Król zwrócił uwagę, że po debacie pytano o różnice pomiędzy kandydatami. - Kandydaci zgodnie stwierdzili, że jedno jest kobietą, a drugie mężczyzną. Zaintrygowały mnie też odniesienia do Rosji, które wygłaszano. Jakbyśmy byli winni, a konkretnie obecna władza stanu rzeczy. Podstawową winą polskiej strony jest istnienie. Dopóki Polska istnieje Rosja nie może mieć z nami dobrych stosunków. Był też obrzydliwy atak na Antoniego Macierewicza. Porównano jego działalność w MON do czystek stalinowskich - powiedział publicysta. Jego zdaniem debata przypominała maskaradę.
REKLAMA
Wygrana Schetyny, styl Komorowskiego
- Prawybory w PO są wygraną Grzegorza Schetyny. Całkowicie spadł temat podsumowań i rozliczeń - powiedział Samuel Pereira. Jego zdaniem Platforma Obywatelska ma poważny problem. - Z jednej strony jest słaba medialnie Małgorzata Kidawa-Błońska. A z drugiej strony jest Jacek Jaśkowiak, który ma bardzo duży elektorat negatywny ze względu na swoje radykalne, lewicowe poglądy. Na końcu trzeba kogoś wybrać - tłumaczył. Jego zdaniem, jeśli nie dojdzie do zmian, to szykuje się powtórka kampanii z 2015 roku. - Styl Kidawy-Błońskiej jest jeden do jednego jak Bronisława Komorowskiego - dodał. Podkreślił również, że debata nie przyniosła żadnej propozycji programowej.
"Nic nowego w partii władzy"
Powiązany Artykuł
Andrzej Rafał Potocki o debacie w prawyborach w PO: przypominała podwójny odczyt
Jakub Pacan zwrócił uwagę, że debata Platformy Obywatelskiej nie mogła przynieść niczego nowego. - PO od początku była tak konstruowana, żeby nie mieć programu ideowego. Przez lata były tylko ogólniki, które w sobotę również słyszeliśmy. Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła "skończmy z anty PiS, dajmy coś nowego". Nic nowego się nie pojawiło - zauważył publicysta. Jego zdaniem PO jest typową partią władzy. - Zaczyna się kurczyć, gdy nie ma władzy. Nie mają zasobów i aktywów wewnętrznych, które pozwalałyby im pójść do przodu - powiedział publicysta.
Ogłoszenia kandydatów
Natomiast zdaniem Tomasza Truskawy debata nie mogła się udać, bo w PO nigdy debaty nie było. - To były ogłoszenia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka. To nie była debata, wizja prezydentury. W Platformie Obywatelskiej tak jednak jest, że wizji brakuje od 2015 roku. Czemu dziwić się, że debata była nijaka? Przecież prezydentura Bronisława Komorowskiego też była nijaka - zauważył gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
"Studio prasowe" prowadził Adrian Stankowski.
Data emisji: 8.12
Godzina emisji: 10.06
REKLAMA
PR24
REKLAMA