Czy podział polskiego społeczeństwa jest trwały?

- Możemy mówić wspólnym językiem, ale to, co powinno być oceanem, w którym się poruszamy, czyli kultura, uległo takiemu wykoślawieniu, że wylądowaliśmy w jednej wielkiej wieży Babel - powiedział w odniesieniu do problemu podziału polskiego społeczeństwa Miłosz Lodowski, menedżer kultury. Gośćmi audycji "Aria czy barbaria?" byli również aktor Redbad Klynstra oraz historyk dr Mikołaj Mirowski.

2020-07-18, 21:50

Czy podział polskiego społeczeństwa jest trwały?
Dzień Flagi. Foto: shutterstock.com/Velishchuk Yevhen

Magdalena Piejko wraz ze swoimi gośćmi rozmawiali o kwestii, która zdominowała ostatni tydzień, także w dziedzinie kultury. Szukali odpowiedzi na pytanie dotyczące tego, w jaki sposób skleić dwie części Polski, które po raz kolejny wyłoniły się po zakończeniu wyborów, tym razem prezydenckich.

Posłuchaj

Goście Magdaleny Piejko o problemie podziału w polskim społeczeństwie ("Aria czy barbaria?") 45:07
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Kinomaseczki.jpg
Akcja "Wracamy do kina". Dyrektor TVP Kultura 2: to walką o kulturę

"Brutalny podział"

Nie tylko politycy, ale także tzw. ludzie kultury prześcigają się w obrażaniu mieszkańców mniejszych miejscowości. Z faktem podziału naszego kraju zgodził się dr Mikołaj Mirowski, który wskazał, że pokazują to nie tylko wyniki wyborów.

- Jest to podział niestety brutalny. Dzieje się coś niedobrego, bo dopóki walka polityczna ogniskowała się do wokół Sejmu i parlamentarzystów, to pół biedy. Gorszą rzeczą jest to, że spór schodzi na dół, do rodzin, znajomych i również odbiorców kultury. Ten podział się radykalizuje i należy zastanowić się głęboko, jak obniżyć poziom emocji i powiedzieć sobie, że wciąż jesteśmy tym samym narodem - zaznaczył historyk.

Walka dwóch dusz

Zdaniem Miłosza Lodowskiego, polskie społeczeństwo jest trwale podzielone i aktualnie dwie polskie dusze walczą o duszę całego narodu. - To główny problem, bo ta walka będzie bardzo zażarta. Patrząc na to, co się dzieje w przestrzeni kultury, pojawia się pytanie czy to, co nazywamy kulturą jest wspólnym językiem dla nas wszystkich. Być może część osób wypisała się ze wspólnoty i nie chce trzymać się wzorców kulturowych nam bliskich - zauważył w audycji "Aria czy barbaria?".

REKLAMA

Dodał, że możemy mówić wspólnym językiem, ale to, co powinno być "oceanem, w którym się poruszamy, czyli kultura, uległo takiemu wykoślawieniu, że wylądowaliśmy w jednej wielkiej wieży Babel".

Holenderska droga

Powiązany Artykuł

Putin-3.jpg
"Zakłamana historia, czysta polityka". Ludzie kultury o artykule Władimira Putina

Do tego, co obecnie dzieje się w Polsce, Redbad Klynstra porównał sytuację w Holandii po II wojnie światowej. Zwrócił uwagę, że były wtedy w tym państwie trzy grupy, które żyły we wzajemnej wrogości.

- Ich przedstawiciele nie mogli na siebie patrzeć. Byli to protestanci, katolicy oraz komuniści. Wpadli na pomysł, by przez jakiś czas pomieszkać w równoległych światach. W miejscowościach, gdzie była więcej niż jedna ze wspomnianych grup, każda miała swojego fryzjera, czy piekarza. W konstytucji zapisano, że wszystkie grupy światopoglądowe i religijne mają prawo do swojego radia i telewizji. Gdybyśmy zdecydowali się na taki krok, może pomogłoby to uspokoić emocje - zaznaczył aktor.

Żyjemy w wirtualnym świecie?

Dr Mikołaj Mirowski ma wrażenie, że Polacy, poprzez media i "samonakręcającą się spiralę dwóch stron", żyją trochę w wirtualnym świecie. - Ludzie, którzy to śledzą, zaczynają w tym uczestniczyć. Być może ten świat mediów społecznościowych nie jest do końca prawdziwy - wskazał. - Nie dajmy się prowadzić politykom na manowce. Oni chętnie polaryzują społeczeństwo, bo to ułatwia im życie - stwierdził dr Mirowski.

REKLAMA

* * *

Audycja: "Aria czy barbaria?"
Prowadziła: Magdalena Piejko
Goście: Redbad Klynstra, aktor, dr Mikołaj Mirowski, historyk oraz Miłosz Lodowski, menedżer kultury
Data emisji: 18.07.2020
Godzina emisji: 20.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej