Bunt w obozie dla migrantów. Smoliński: nie ugniemy się pod wpływem agresji
- Zachowanie cudzoziemców w ośrodku w Wędrzynie było absolutnie skandaliczne, takie awantury należy jednoznacznie potępić - mówił w Polskim Radiu 24 Kazimierz Smoliński z PiS. Gościem audycji był też Arkadiusz Iwaniak z Lewicy.
2021-11-26, 09:35
Goście PR24 rozmawiali o wydarzeniach z Lubuskiego. Grupa około 100 migrantów wszczęła awanturę w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie. Mężczyźni wybili szyby, zdemolowali część wyposażenia, wykrzykiwali "freedom" ("wolność" - przyp. red.). Mieli również wskazywać, że celem ich podróży nie jest Polska. Podkreślali, że chcą dostać się do Niemiec. Migranci próbowali również sforsować ogrodzenie.
Bunt w Wędrzynie. "Podstawową kwestią jest bezpieczeństwo"
Arkadiusz Iwaniak z Lewicy powiedział, że doszło do czegoś, do czego dojść nie powinno, a sceny, które wydarzyły się w ośrodku, nie powinny nigdy mieć miejsca. - Pytanie, od czego się zaczęło i jakie miało podłoże, bo to jest sprawa ważna, by wiedzieć, jak się na przyszłość do takich kłopotów przygotowywać. Na pewno tylu mężczyzn w jednym ośrodku to nie jest dobry pomysł - mówił polityk Lewicy.
Dodał, że osoby, które ubiegają się o azyl i chcą być mieszkańcami Europy Zjednoczonej, jeśli chcą skorzystać z naszego zaproszenia, powinny pokazać, że Europejczycy będą się z nimi czuć bezpiecznie. Zauważył przy tym, że jest to podstawowa kwestia, a ubieganie się o azyl to proces, w czasie którego należy przestrzegać zasad.
"Nie wpuścimy ich pod wpływem agresji"
Na miejsce została wezwana policja, a w gotowości do podjęcia interwencji było 90 funkcjonariuszy. Obecnie w ośrodku w Wędrzynie przebywa ponad 600 cudzoziemców. Kazimierz Smoliński z PiS powiedział z kolei, że to, co wydarzyło się w ośrodku w Wędrzynie, to "absolutnie skandaliczne działania". Dodał, że trzeba je potępić.
REKLAMA
- Sytuacja jest opanowana i usuwane są skutki tej agresji. Będzie to natomiast nauczka dla innych, by tego nie robić, my nie ulegniemy żadnej agresji, nie wypuścimy pod wpływem przemocy i siły dwóch tysięcy ludzi, które czekają w ośrodkach na decyzje odnośnie przyznania im statusu uchodźcy, które to decyzje dopiero uprawniają do przebywania w Polsce czy do udania się dalej - powiedział Kazimierz Smoliński z PiS.
Powiązany Artykuł
Premier: Europie grozi dziś wiele kryzysów. Naszym priorytetem musi być jedność
Wojna hybrydowa
Od wielu tygodni trwa kryzys na polsko-białoruskiej granicy. Sytuacja znacznie się pogorszyła 8 listopada, gdy do granicy z Polską zaczął przemieszczać się tłum migrantów sprowadzony na Białoruś przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Celem reżimu było wywarcie presji migracyjnej na Unię Europejską. Migranci wielokrotnie usiłowali przedrzeć się przez ogrodzenie powstałe na granicy, a Straż Graniczna codziennie informuje o kolejnych tego typu przypadkach.
Posłuchaj
***
REKLAMA
Audycja: "Dwie strony"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Kazimierz Smoliński (PiS) i Arkadiusz Iwaniak (Lewica)
Data emisji: 26.11.2021
REKLAMA
Godzina: 08:07
REKLAMA