"Intencja godna męża stanu", "Nie dopełnił obowiązku funkcjonariusza publicznego". Politycy o liście Kaczyńskiego

Jarosław Kaczyński miał zwrócić się w liście do Ziobry "o natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w kampanii wyborczej". List Kaczyńskiego do Ziobry ABW znalazła w mieszkaniu Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości, który nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Przeszukanie miało związek ze śledztwem ws. nadużyć w Funduszu Sprawiedliwości.

Krzysztof Lipiec przyznał, że jest zaskoczony tą publikacją. - Natomiast sama intencja prezesa Kaczyńskiego była godna męża stanu. Zwrócił uwagę, że politycy powinni być poza wszelkimi podejrzeniami. Wyraził troskę wobec tych, którzy kandydowali z list PiS. Natomiast nie ma żadnej przesłanki, aby stwierdzić, że Fundusz Sprawiedliwości był wkomponowany w instrument finansowy kampanii wyborczej - powiedział Lipiec. 

Nie zgodził się z nim Witold Zembaczyński. - Jarosław Kaczyński nie dopełnił obowiązku funkcjonariusza publicznego. Napisał list do ministra, ale nie skierował zawiadomienia. Posiadając wiedzę o możliwości popełnienia przestępstwa, nie wypełnił swojego ustawowego obowiązku. Jako funkcjonariusz publiczny miał obowiązek złożyć w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury - tłumaczył poseł KO.

Posłuchaj

Krzysztof Lipiec i Witold Zembaczyński gośćmi Sylwii Białek (Dwie strony) 23:22

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Z ustaleń "GW" wynika również, że podobne pisma do Ziobry miał wysyłać także ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Co więcej, szef rządu miał trzy razy wzywać Ziobrę do wyjaśnień - w 2021 i 2022 roku.

 Więcej w nagraniu.

***

Audycja: Dwie strony

Prowadząca: Sylwia Białek

Goście: Witold Zembaczyński (KO), Krzysztof Lipiec (PiS) 

Data emisji: 1.07.2024

Godzina emisji: 8.35

PR24/wmkor