PO zmienia zdanie ws. migrantów. Horała: jak rządzili, zostawili sojuszników na lodzie, bo byli na pasku Niemiec

- W interesie Polski jest, by relokacji migrantów nie było, i każdy fakt, który do tego przybliża, jest dobry dla naszego państwa - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PiS, wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała, pytany o blokowanie paktu migracyjnego. Jak dodał, sprzeciw państw UE nie zmienia planów co do referendum i powszechne głosowanie powinno się odbyć.

2023-07-26, 20:40

PO zmienia zdanie ws. migrantów. Horała: jak rządzili, zostawili sojuszników na lodzie, bo byli na pasku Niemiec — Marcin Horała podkreślił, że referendum ws. paktu migracyjnego powinno się odbyć, niezależnie od powstania mniejszości blokującej umowę w organach UE. Foto: YouTube/ @PolskieRadio24pl

- Bardzo dobrze, że jeden z elementów pakietu prawnego, który wprowadziłby obowiązkową relokację - jak słyszymy - ma mieć mniejszość blokującą - powiedział w Polskim Radiu 24 pełnomocnik rządu ds. CPK i poseł PiS Marcin Horała.

W Unii Europejskiej zablokowana została decyzja w sprawie negocjacji dotyczących jednego z elementów paktu migracyjnego. Uniemożliwiła to mniejszość blokująca, a w niej do Polski i Węgier - czyli zdecydowanych przeciwników paktu migracyjnego - dołączyły Austria, Czechy, Holandia, Niemcy i Słowacja.

Migracja "niewygodna" dla PO

Marcin Horała przypomniał, że temat paktu migracyjnego jest niewygodny dla Donalda Tuska. - Teraz może opowiadać różne rzeczy, nagrywać filmiki do internetu, ale kiedy PO rządziła, raz już wyraziła zgodę, złamała solidarność państw Europy Środkowej, zostawiła na lodzie naszych sojuszników i idąc na pasku Niemiec, zgodziła się, żeby ten mechanizm został wprowadzony w życie - stwierdził.

- Na szczęście, krótko potem straciła władzę i nowy rząd PiS zdążył ten mechanizm zablokować. Ale że się PO zgodziła, to jest fakt. Wtedy, kiedy mieli na tę sprawę wpływ, zgodzili się na przymusową alokację nielegalnych migrantów do Polski, nie dziwię się więc, że zrobią wszystko, by tego tematu unikać, bo jest on dla nich niewygodny - wskazał.

REKLAMA

Niemców gra na przeczekanie?

Pytany, czy opór Niemiec i Holandii to zwykły blef i gra na przeczekanie, wiceminister przyznał, że nie ma wątpliwości, że pakt migracyjny to "projekt ideologiczny, który w UE będzie realizowany".

- Być może w Niemczech zaszła kalkulacja, że skoro to rozwiązanie jest wśród Polaków skrajnie niepopularne, to nie można go wpychać ostentacyjnie Polsce w gardło w okresie przedwyborczym, bo to spowoduje reakcję obronną i np. wzrost poparcia dla tej formacji - a jest nią PiS - która gwarantuje, że te rozwiązania nie wejdą w życie - ocenił.

- Być może jest taki pomysł, że na razie tę sprawę trzeba rozmiękczyć, dać szansę na zwycięstwo PO, bo jeśli wygra, to wtedy się zgodzi i będzie można ten projekt przeprowadzić - przestrzegł Marcin Horała.

Referendum zostaje

Gość Polskiego Radia zastrzegł, że warto zaczekać na ostateczny efekt głosowania nad paktem migracyjnym. Zastrzegł też, że nie zmienia to planów co do przeprowadzenia referendum na temat polityki migracyjnej. - W referendum chodzi o to, by Polacy mieli okazję wypowiedzieć się na ten temat wiążąco i by każdy kolejny rząd był tym wynikiem związany - wskazał.

REKLAMA

- Teraz mniejszość blokująca jest m.in. dlatego, że polski rząd do niej należy. Gdyby, co zawsze w demokracji może się zdarzyć, rząd miał się zmienić, to i zdanie zmienić się może i np. tej większości już nie będzie, stąd idea referendum, by to rozstrzygnięcie było wiążące dla każdego kolejnego polskiego rządu - tłumaczył.

Poseł PiS przyznał, że "interes naszej ojczyzny musi być na pierwszym miejscu". - W interesie Polski jest, by tego rozwiązania nie było. Każdy fakt, który do tego przybliża, jest dobry dla naszego państwa - mówił Marcin Horała.

Więcej w nagraniu:

Posłuchaj

Marcin Horała: w interesie Polski jest, by relokacji nie było, każdy fakt, który do tego przybliża, jest dobry dla naszego państwa ("Stan rzeczy"/ PR24) 23:15