Negocjacje ws. paktu migracyjnego zablokowane. Kolejne kraje przyłączają się do polskiego sprzeciwu

Dziś przedstawiciele 27 państw mieli przyjąć stanowisko do negocjacji z Parlamentem Europejskim w sprawie ostatecznego kształtu tzw. paktu migracyjnego. Stanowisko Polski i Węgier w tej sprawie podzieliły także Austria, Czechy, Holandia, Niemcy i Słowacja - o szczegółach korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. 

2023-07-26, 14:54

Negocjacje ws. paktu migracyjnego zablokowane. Kolejne kraje przyłączają się do polskiego sprzeciwu
Polska i Węgry od początku sprzeciwiają się paktowi migracyjnemu.Foto: Schutterstock

W Unii Europejskiej zablokowana została decyzja w sprawie negocjacji dotyczących jednego z elementów paktu migracyjnego. Informację brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej potwierdził ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś.

Chodzi o rozporządzenie dotyczące sytuacji kryzysowych, które ma określać sposób postępowania - liczby migrantów do przyjęcia przez państwa członkowskie, jak i opłaty za każdą osobę w przypadku odmowy przyjęcia.

Polska, jak wcześniej informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, zwracała uwagę na uznaniowość zapisów.

To nie jest adekwatna odpowiedź 

Dziś przedstawiciele 27 państw mieli przyjąć stanowisko do negocjacji z Parlamentem Europejskim w sprawie ostatecznego kształtu przepisów. Uniemożliwiła to mniejszość blokująca, a w niej do Polski i Węgier - czyli zdecydowanych przeciwników paktu migracyjnego - dołączyły Austria, Czechy, Holandia, Niemcy i Słowacja.

REKLAMA

Na dzisiejszym spotkaniu ambasadorów, jak wynika z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia, ambasador Andrzej Sadoś miał podkreślić, że to rozporządzenie nie jest adekwatną odpowiedzią na sytuacje kryzysowe i na instrumentalne traktowanie migrantów.

Brak zachowanej równowagi

Ambasador Polski przy Unii zwrócił uwagę, że ten projekt nie pozwala na możliwość zawieszenia systemu rejestracji migrantów w Unii w przypadku ich instrumentalnego wykorzystywania i zagrożenia dla bezpieczeństwa oraz porządku publicznego. Co więcej, rozporządzenie kryzysowe nie zapewnia odpowiedniej równowagi między solidarnością a odpowiedzialnością.

Według ambasadora Polski przy Unii te regulacje nie zachowują również równowagi geograficznej, bo chronią interesy krajów na południu Europy, a nie stanowią wystarczającej odpowiedzi na presję migracyjną na wschodniej granicy. Ambasador Andrzej Sadoś przypomniał też ustalenia przywódców unijnych krajów ze szczytów w 2016, 2018 i 2019 dotyczące koniecznego konsensusu w kwestiach migracyjnych, a w szczególności dobrowolnego wyboru w ramach działań solidarnościowych.

Czytaj także:

Zobacz także: Minister Waldemar Buda o nielegalnej imigracji

IAR/Beata Płomecka/łs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej