UE nie chce przedłużać embarga na ukraińskie zboże. Mularczyk: von der Leyen działa w interesie Niemiec
- Decyzja o tym, żeby po 15 września otworzyć rynek polski na ukraińskie zboże, ma kontekst wyborczy. (...) Ursula von der Leyen jest Niemką i chyba nikt nie ma wątpliwości, że działa w interesie państwa niemieckiego (...). Dziś nikt z nas nie ma wątpliwości, że Niemcy po prostu próbują zaszkodzić polskiemu rządowi - mówił w Polskim Radiu 24 Arkadiusz Mularczyk, komentując groźbę zniesienia unijnego zakazu wwozu ukraińskich zbóż do pięciu państw przyfrontowych, w tym Polski.
2023-09-12, 22:00
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że wysłał ultimatum do Komisji Europejskiej w sprawie embarga na ukraińskie zboże. "Albo 15 września przedłużycie zakaz wwozu zbóż ukraińskich, albo sami ten zakaz przedłużymy" - brzmi żądanie, które szef rząd przedstawił na konferencji w Kosowie Lackim, na Mazowszu. Wcześniej na posiedzeniu rządu przyjęto uchwałę w sprawie przedłużenia środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy niektórych produktów. W Polskim Radiu 24 mówił o tym wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk.
Arkadiusz Mularczyk: sprawa zboża z Ukrainy ma kontekst wyborczy
Gość audycji podkreślił, że celem rządu jest to, aby "Polski i polskich rolników nie zalało ukraińskie zboże". Jak wyjaśnił, Polska nie może otworzyć granicy dla zboża z Ukrainy bez względu na to, jaka będzie decyzja instytucji unijnych.
- Urzędnicy w Brukseli muszą to wziąć pod uwagę. To Polacy muszą decydować o tym, jakie towary i w jakich ilościach wpłyną na polski rynek. Oczywiście to wpłynie na pewnego rodzaju zaostrzenie relacji z Komisją Europejską, ale przecież chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, że od wielu, wielu lat i Parlament Europejski, i Komisja Europejska robią wszystko, żeby utrudnić nam rządzenie, współpracują dość mocno z opozycją polską. Niewątpliwie decyzja o tym, żeby po 15 września otworzyć rynek polski na ukraińskie zboże, ma kontekst wyborczy. Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości - ocenił Arkadiusz Mularczyk.
"Niemcy chcą szkodzić polskiemu rządowi"
Wiceszef MSZ zauważył także, że "często za dużymi ukraińskimi farmami rolnymi stoją ukraińscy oligarchowie, ale też duże zachodnie koncerny - francuskie, niemieckie czy holenderskie". Jego zdaniem przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen złożyła deklarację prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, że "załatwi tę sprawę z Polską".
REKLAMA
- Ursula von der Leyen jest Niemką i chyba nikt nie ma wątpliwości, że działa także w interesie państwa niemieckiego (...). Dziś nikt z nas nie ma wątpliwości, że Niemcy po prostu próbują zaszkodzić polskiemu rządowi. W tle jest oczywiście spór o reparacje wojenne, o to, że domagamy się odszkodowań za II wojnę światową. Dzisiaj Niemcy na różnych polach, płaszczyznach, formatach, oczywiście wykorzystując również trudną sytuację Ukrainy i Ukraińców, walczących z Rosją, próbują nastawiać innych przeciwko Polsce. To jest czytelne, widoczne i każdy trzeźwo patrzący obserwator sceny politycznej wie, że dzisiaj Niemcy robią wszystko, żeby doszło do zmiany władzy w Polsce - wskazał Mularczyk.
- Jarosław Kaczyński: jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę, ale musimy pamiętać o naszej wsi
- Wsparcie dla polskich producentów zbóż. To około 10 mld zł pomocy udzielanej w różnej formie
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
Czytaj również na Niezależna.pl: Problemy nie oszczędzają rolników. Premier: obiecuję, że zawsze będziemy z wami, na dobre i na złe
REKLAMA
Czytaj również na tvp.info: Kuźmiuk o embargu na ukraińskie zboże: Twarde stanowisko rządu
* * *
Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzi: Michał Wróblewski
Gość: Arkadiusz Mularczyk (wiceminister spraw zagranicznych)
Data emisji: 12.09.2023
Godzina emisji: 19.08
IAR/PR24/jmo
REKLAMA