Po zabójstwie lekarza. "Obniżono kryteria przyjęć do służby więziennej"
- To kwestia tego, że człowiek otrzymuje władze, otrzymuje broń, nie będąc do końca przeszkolonym i nie licząc się specjalnie z odpowiedzialnością. Prawdą jest, że obniżono kryteria przyjęć do służby więziennej czy do policji. Skutki tego widzieliśmy m.in. podczas demonstracji przeciwko wyrokowi TK - mówiła w Polskim Radiu 24 Ewa Siedlecka ("Polityka").
2025-05-01, 01:35
Do zabójstwa lekarza Tomasza Soleckiego doszło we wtorek w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Zatrzymany 35-latek miał być niezadowolony z przebiegu leczenia i dlatego zaatakował ortopedę nożem. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że napastnikiem okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej zatrudniony w Katowicach.
Ewa Siedlecka zwracała uwagę, że sprawca mógł mieć ograniczoną zdolność do kierowania swoimi czynami. - To, że granice zostały w tym przypadku przekroczone, było zdaje się spowodowane stanem, w którym człowiek ten nie do końca kierował swoim postępowaniem, był on w stanie niezwykłego wzburzenia, jego rodzina sygnalizowała, że dzieje się z nim coś złego, w pracy także zauważono, że nie jest zanim dobrze. Wyjątkowość tej sytuacji polega na tym, że sprawcą jest człowiek zaburzony emocjonalnie - zaznaczyła.
Posłuchaj
Do dyskusji pozostaje, jaki wpływ na przebieg zdarzenia mógł mieć fakt, że był on funkcjonariuszem Służby Więziennej. - To kwestia tego, że człowiek otrzymuje władze, otrzymuje broń, nie będąc do końca przeszkolonym i nie licząc się specjalnie z odpowiedzialnością. Prawdą jest, że obniżono kryteria przyjęć do służby więziennej czy do policji. Skutki tego widzieliśmy m.in. podczas demonstracji przeciwko wyrokowi TK - przypominała publicystka.
Według dotychczasowych ustaleń prokuratury do ataku doszło, gdy lekarz przyjmował pacjentkę. Nagle do jego gabinetu wtargnął mężczyzna, który wyrażał niezadowolenie z przeprowadzonego u niego zabiegu, wymachiwał dokumentacją lekarską, a następnie kilkakrotnie zadał lekarzowi ciosy nożem m.in. w rejon klatki piersiowej. Mimo zaangażowania ponad 20 osób, lekarza nie udało się uratować.
* * *
Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Gość: Ewa Siedlecka (Polityka)
Data emisji: 30.04.2025
Godzina emisji: 21.33
Źródło: Polskie Radio 24/ka
REKLAMA
REKLAMA