Ziobro nie radzi sobie z zarzutami? "Jasne dowody, że było naruszenie prawa"
Zbigniew Ziobro złożył zawiadomienie do prokuratury, zarzucając Waldemarowi Żurkowi oraz prokuratorowi Piotrowi Woźniakowi poświadczenie nieprawdy przy podpisywaniu wniosku o uchylenie jego immunitetu. - Wybiera strategię obrony przez atak, czyli dopatrywania się niedoskonałości przy prowadzonych wobec niego procedurach, czy też jakichś osobistych wycieczek pod adresem obecnych władz i ministra sprawiedliwości - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Zybała.
2025-11-04, 22:00
Najważniejsze w skrócie:
- W czwartek odbędzie się posiedzenie Komisji Regulaminowej, która zajmie się wnioskiem o uchylenie Ziobrze immunitetu i zgody na umieszczenie go w areszcie
- Jarosław Kaczyński stwierdził, że zatrzymanie byłego prokuratora generalnego, biorąc pod uwagę jego stan zdrowia, byłoby skazaniem go na śmierć
- Zdaniem eksperta, słowa prezesa PiS-u są niebezpieczne i jednoznaczne z niszczeniem Polski
Były minister sprawiedliwości złożył już dwa zawiadomienia do prokuratury, które dotyczą obecnego prokuratora generalnego Waldemara Żurka. Oprócz zarzutu poświadczenia nieprawdy obwinia go o upublicznienie wniosku o uchylenie immunitetu, zanim pozwolono Zbigniewowi Ziobrze się z nim zapoznać. - To jest kwestia jego strategii w niełatwej sytuacji, w której się znalazł. (...) Wyobraża sobie, że z tej sytuacji wyjdzie obronną ręką, ale chyba to mu się nie uda, ponieważ wiemy z doniesień, że materiał dowodowy wobec niego jest dosyć mocny - tłumaczył prof. Zybała.
Pośród 26 zarzutów, które prokuratura chce postawić Ziobrze, jest m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. - To jest zazwyczaj stosowane na oznaczenie ludzi, którzy mają zarzuty o morderstwa i jakieś kryminalne rzeczy. Natomiast w odniesieniu do byłego ministra sprawiedliwości, to brzmi ciężko. De facto jest tak, że miał wokół siebie grupę osób, której pracę, czy działania szkodzące państwu i interesowi publicznemu koordynował. Powstaje zarzut, że to były działania skoordynowane po to, aby uzyskiwać korzyści - stwierdził gość Polskiego Radia.
Posłuchaj
Azyl u Orbana?
Politolog został zapytany, czy jego zdaniem Ziobro wróci z Węgier i pojawi się na posiedzeniu Komisji Regulaminowej, która w czwartek będzie obradować w jego sprawie. - Chciałoby się, żeby wrócił, stanął w obliczu systemu sprawiedliwości i pokazał, że ma argumenty, które go bronią w tej sytuacji. Jako obywatele powinniśmy chcieć, żeby były minister sprawiedliwości nie dopuszczał się takich rzeczy, które są mu zarzucane. Jednak dowody na jego oraz jego współpracowników winę wydają się dosyć mocne i klarowne. Może ma jakiegoś asa w rękawie i oczyści się z tych zarzutów w procesie, ale jeśli będzie się ukrywał, to będzie wskazywało, że tego asa nie ma, a jego dowody, czy wyjaśnienia na niewiele się zdadzą w obliczu tego, co wiemy publicznie - podkreślił.
Szokujące słowa Kaczyńskiego
Prezes PiS odniósł się do tej sprawy i zapytany przez dziennikarzy, czy Ziobro powinien wrócić do Polski, stwierdził, że nie wie, gdzie znajduje się były prokurator generalny, ale ewentualne umieszczenie go w areszcie jest "równoznaczne z wyrokiem śmierci". - To jest eskalowanie tej sytuacji. Jarosław Kaczyński pokazuje, że nie uznaje państwa polskiego, kiedy zarządza nim obecna koalicja. W oczach obywateli delegitymizuje kraj, przekonując, że nie jest ono godne respektu i zaufania. To są najgorsze rzeczy, które można zrobić Polakom, odbierając nam państwo oraz resztki wiary w zorganizowaną instytucję, która (...) daje nam elementarne bezpieczeństwo - przyznał. Ekspert dodał, że polityk burzył naszą państwowość swoimi działaniami w trakcie rządów zjednoczonej prawicy i niszczy ją teraz, co w jego opinii jest potężnym dramatem.
- Czarnek o Ziobrze. "Tusk nazywa miękiszonem śmiertelnie chorego człowieka"
- Zbigniew Kuźmiuk: więzienie dla Zbigniewa Ziobry jest dla niego wyrokiem śmierci
- Ziobro kwestionuje podpis pod wnioskiem. "Tonący brzytwy się chwyta"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Paweł Wojewódka
Opracowanie: Dominika Główka