Z. Bujak: nie przewidzieliśmy użycia wojska do rozbicia Solidarności

- Nie przewidziałem, że do rozbicia Solidarności może być użyte wojsko. To przekraczało moją wyobraźnię. Wyobrażaliśmy sobie różne scenariusze, ale nie to, że wojsko będzie użyte, i że da się go użyć - mówił w Polskim Radiu 24 Zbigniew Bujak, legendarny działacz Solidarności. Gośćmi nowej audycji PR24 "Niepokonani. Opozycja PRL" byli również historyk prof. Andrzej Paczkowski i Jerzy Kropiwnicki, również działacze opozycji antykomunistycznej.

2019-12-13, 21:44

Z. Bujak: nie przewidzieliśmy użycia wojska do rozbicia Solidarności
IPN przygotował szereg wydarzeń związanych z rocznicą wprowadzenia stanu wojennego. Foto: Shutterstock.com/Marcin Michalczyk

Posłuchaj

Prof. Andrzej Paczkowski, Zbigniew Bujak i Jerzy Kropiwnicki o stanie wojennym (Niepokonani. Opozycja PRL/PR24)
+
Dodaj do playlisty

Rocznica wybuchu stanu wojennego jest okazją nie tylko do wspominania wydarzeń, ale także edukowania młodych ludzi o tym, czym był system komunistyczny i na czym polegał dramat roku 1981. O swoich doświadczeniach oraz znaczeniu tych wydarzeń mówili w nowej audycji Polskiego Radia 24 "Niepokonani. Opozycja PRL" działacze pierwszej Solidarności: prof. Andrzej Paczkowski, Zbigniew Bujak, który współzakładał Solidarność w Warszawie oraz Jerzy Kropiwnicki, działacz Solidarności w Łodzi.

Powiązany Artykuł

shutterstock stan wojenny_1200.jpg
Historyk IPN: nierozliczenie stanu wojennego to częściowo efekt ducha Magdalenki

Czy stanu wojennego można było uniknąć?

To pytanie zostało na początku audycji zadanie profesorowi Andrzejowi Paczkowskiemu, który nie tylko był uczestnikiem tamtych wydarzeń, ale również posiada szczegółową wiedzę historyczną. Podkreślił on, że z perspektywy władzy PRL alternatywy nie było.

- W systemie komunistycznym, nawet w tej lekko łagodniejszej formie, jaka była w Polsce, było niewyobrażalne, żeby istniała jakaś organizacja społeczna, zwłaszcza liczna, która jest poza kontrolą władz, która jest autonomiczna, która sama powołuje władzę i nie pyta się o zgodę. Był to taki element dysfunkcjonalny, który nie mógł istnieć dopóki istniał ten system. Władze komunistyczne - i polskie, i sowieckie, bo ta współpraca była dość ścisła - miały właściwie dwa wyjścia: albo wchłonąć Solidarność w istniejące struktury władzy i kontroli społeczeństwa, tak jak były związki zawodowe, organizacje młodzieżowe, kobiece - czyli uczynić ją jednym z pasów transmisyjnych od partii do społeczeństwa, albo ją zniszczyć. Funkcjonowanie takiego duopolu było niemożliwe - mówił prof. Andrzej Paczkowski.

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] B. Sonik o rozliczeniu stanu wojennego: jedyny moment był w latach 89-90. Nie zrobiono tego

REKLAMA

Podkreślił także, że Związek Sowiecki, którego określił ówczesnym "suwerenem", domagał się radykalnego rozwiązania obawiając się "złego przykładu" dla innych państw bloku wschodniego, a także dla ludności Związku Sowieckiego.

"Nie spodziewaliśmy się użycia wojska"

Powiązany Artykuł

Stan wojenny PAP 1200.jpg
Dzień 13 grudnia 1981 roku w pamięci internowanych

Zarówno Jerzy Kropiwnicki, jak i Zbigniew Bujak podkreślili, że w Solidarności nikt nie spodziewał się użycia wojska. Prędzej podejrzewano, że zastosowane będą znane wcześniej represje realizowane przez Służbę Bezpieczeństwa.

- Nie przewidziałem, że do rozbicia Solidarności może być użyte wojsko. To przekroczyło moją wyobraźnię. Wyobrażaliśmy sobie różne scenariusze, ale nie to, że wojsko będzie użyte, i że się da użyć - mówił Zbigniew Bujak.

REKLAMA

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Dr Andrzej Anusz: nadzieje rozbudzone w sierpniu 1980 r. zostały brutalnie rozbite

Goście audycji zostali zapytani o to, czy Solidarność przygotowywała się do zmasowanego uderzenia w nią. - Nie wiem, żeby gdzieś na terenie Polski trwały rzeczywiste przygotowania do takiego starcia, które oznaczałoby przetrwanie pod władzą stanu wojennego, czy stanu wyjątkowego, bo mówiło się też o tego rodzaju formacji. Nigdzie nic takiego się nie działo. Także jeśli spojrzymy na stosowne uchwały komisji krajowej, to mówiły one o odpowiedzi w postaci strajku generalnego, jak to działo się przy innych atakach władzy komunistycznej na prawa związkowe. Do tego byliśmy całkiem nieźle przygotowani - mówił Jerzy Kropiwnicki.

Inaczej to widział Zbigniew Bujak, który podkreślał, że spodziewając się uderzenia "ostatecznego" NSZZ "Solidarność" postanowiła pozostawić po sobie dokument, na którym będzie można budować później. - Świadomość, że Solidarność będzie uderzona i rozbita towarzyszyła I zjazdowi krajowemu i przygotowaniu tego dokumentu. Z tego punktu widzenia uważam, że przygotowaliśmy się świetnie, a nawet znakomicie, bo program I zjazdu jest naprawdę wspaniałym dokumentem. Polecam wszystkim, bo w 1000-letniej historii naszego państwa trudno znaleźć dokument o większej, głębszej i poważniejszej politycznej wymowie - mówił opozycjonista.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

REKLAMA

* * *

Audycja: "Niepokonani. Opozycja PRL"
Prowadzi: Wojciech Borowik
Goście: Prof. Andrzej Paczkowski (historyk), Zbigniew BujakJerzy Kropiwnicki (działacze Solidarności)
Data emisji: 13.12.2019
Godzina emisji: 20.06

jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej