Grudzień '70. Prof. Roszkowski: do protestów doprowadziła zła sytuacja gospodarcza

2022-12-10, 20:05

Grudzień '70. Prof. Roszkowski: do protestów doprowadziła zła sytuacja gospodarcza
Prof. Wojciech Roszkowski. Foto: PR24/AK

- Z punktu widzenia propagandy PRL wydawało się, że Gomułka mógł spać spokojnie. Tymczasem sytuacja gospodarcza pogarszała się praktycznie z roku na rok. Rozpoczęły się protesty - podkreślił w Polskim Radiu 24 historyk prof. Wojciech Roszkowski.

Gość PR24 podkreślił, że "początek grudnia 1970 roku nie zwiastował tego, co się wkrótce stało, dlatego że władze PRL-u uważały, iż odniosły ogromny sukces, podpisując z rządem Republiki Federalnej Niemiec umowę o normalizacji stosunków". - Z punktu widzenia propagandy PRL wydawało się, że Gomułka mógł spać spokojnie - zaznaczył prof. Wojciech Roszkowski. 

- Tymczasem sytuacja gospodarcza w PRL-u pogarszała się właściwie z roku na rok. Podniesiono ceny artykułów pierwszej potrzeby, ale jednocześnie obniżono cenny innych, których ludzie przecież nie kupowali, na przykład parowozów. To fatalnie działało na społeczeństwo. Płace nie rosły, a rosły ceny. Kiedy okazało się, że władze wprowadzają podwyżkę cen artykułów pierwszej potrzeby, to rozpoczęły się protesty - powiedział historyk. 

"Protestów nie dawało się ugasić"

Jak przypomniał, protesty miały najpierw charakter strajku. - Ale skończyło się to wyjściem z zakładów pracy i demonstracjami ulicznymi. Były to tysiące robotników, które wyległy na ulice, z dosyć radykalnymi ekonomicznie hasłami. Doszło do podpalenia Komitetu Wojewódzkiego w Szczecinie i Gdańsku. Był atak na władze, ale dość prymitywnymi środkami: to były butelki, kamienie i okrzyki. Policja na to odpowiadała gazami łzawiącymi, petardami i armatkami wodnymi. Ale ostatecznie tych protestów nie dawało się ugasić - podkreślił. 

- Władze partyjne w Warszawie wysłały specjalne grupy negocjacyjno-operacyjne, które miały ten protest ugasić. Kulisy tych akcji ze strony najwyższych władz do dziś nie są do końca wyjaśnione. Niespójność reakcji władz doprowadziła do tragedii. Niezależnie od tego, że Władysław Gomułka wydał rozkaz strzelania do robotników, strzelanie już się zaczęło. Doszło do tragedii w Gdyni - podsumował prof. Wojciech Roszkowski. 

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

prof. Wojciech Roszkowski o wydarzeniach grudnia 1970 roku (Dziedzictwo współczesności) 22:15
+
Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Dziedzictwo współczesności" 

Prowadziła: Magdalena Drohomirecka

Gość: prof. Wojciech Roszkowski (historyk, PAN) 

Data emisji: 10.12.2022

Godzina: 19.06

bartos

Polecane

Wróć do strony głównej