Zbigniew Ziobro zostaje na stanowisku. "Dajemy Polakom to, co obiecaliśmy"

• Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro
• Głosowało 421 posłów, "za" było 174, "przeciw" - 240, wstrzymało się - 7 posłów
  
• W debacie przed głosowaniem Zbigniew Ziobro przekonywał, że "dobrą zmianę można mierzyć dodatkowymi 43 mld zł, które w ostatnim roku zasiliły budżet państwa z tytułu podatku VAT"
  
• "Dajemy Polakom to, co obiecaliśmy" - mówił Zbigniew Ziobro

Powiązany Artykuł

Sejmowa komisja negatywnie o wotum nieufności wobec Z. Ziobro

Z wnioskiem o odwołanie ministra sprawiedliwości wystąpili posłowie opozycji. Argumentowali to tym, że Zbigniew Ziobro "upolitycznił sądownictwo" i "wydłużył postępowanie sądowe". Głównym argumentem była jednak "grupa kasta", która miała szkalować sędziów niechętnych reformie sądownictwa. Wcześniej wniosek o wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobro negatywnie zaopiniowała sejmowa komisja sprawiedliwości.

Zbigniew Ziobro: dajemy Polakom to, co obiecaliśmy

Minister sprawiedliwości podkreślił podczas sejmowej debaty, że wniosek ten został złożony "dokładnie wtedy, kiedy polscy prokuratorzy wydawali postanowienie o zabezpieczeniu największej w historii kwoty 1 mld 400 mln zł". - Odbieraliśmy to kartelom narkotykowym, mafii oraz tym, którzy piorą brudne pieniądze. Było to możliwe dzięki dobrej zmianie - wskazał Zbigniewa Ziobro.

- Razem z całym rządem Zjednoczonej Prawicy dajemy Polakom to, co obiecaliśmy im w wyborach, dajemy dobrą zmianę i ta zmiana jest realną zmianą. Można ją też mierzyć inaczej, dodatkowymi 43 mld zł, które w ostatnim roku zasiliły budżet państwa z tytułu podatku VAT. Odzyskaliśmy miliardy, ponieważ wypowiedzieliśmy wojnę mafiom VAT-owskim - dodał.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Raport komisji ds. VAT w Sejmie. Marcin Horała rekomenduje Trybunał Stanu

Więcej postępowań karnych

Minister zaznaczył też, że po reformie prokuratury jest więcej postępowań karnych. - Teraz, kiedy zreformowaliśmy prokuraturę, jest trzy razy więcej postępowań karnych, jest trzy razy więcej podejrzanych i oskarżonych, jest trzy razy więcej tymczasowo aresztowanych w sprawach VAT-owskich. To pokazuje dobrą zmianę - wskazał Zbigniew Ziobro.

Powiązany Artykuł

Sprawa Ł. Piebiaka. Z. Ziobro: nie będę tolerował takich zachowań

Zdaniem Zbigniewa Ziobro, "dobrą zmianę można też mierzyć setkami tysięcy dzieci, które po raz pierwszy w życiu dostały alimenty od swoich rodziców, którzy różnie wywiązywali się ze swoich obowiązków".

Premier: minister Ziobro zareagował natychmiast

Premier Mateusz Morawiecki podkreślał w sejmowej debacie, że "reakcja na sprawę byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka była szybka i natychmiastowa".

- Była to sprawa, którą z całą pewnością można nazwać kłótnią w rodzinie sędziów. Jedni sędziowie rzeczywiście bronią i bronili starego porządku, aby było tak jak było - mówił premier. "Ale pojawili się sędziowie" - dodał - "którzy chcą naprawiać rzeczywistość" i nie godzą się "na tak niską jakość wymiaru sprawiedliwości, jaka miała miejsce w III RP".

Michał Wójcik: Zbigniew Ziobro najlepszym ministrem po wojnie

Ministra Sprawiedliwości bronił także Michał Wójcik, wiceszef tego resortu. Wymienił, że Ziobro doprowadził do wprowadzenia "konfiskaty rozszerzonej, rejestru pedofilów, kary za znęcanie się nad zwierzętami, walkę z lichwą, walkę z alimenciarzami, pracy dla więźniów" - wyliczał Michał Wójcik.

Powiązany Artykuł

Konfiskata rozszerzona: prezydent podpisał ustawę

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Sebastian Kaleta: ustawa antylichwiarska jest kluczowa dla Ministerstwa Sprawiedliwości

- Minister Ziobro jest najlepszym ministrem sprawiedliwości po wojnie, nie licząc prezydenta Lecha Kaczyńskiego - powiedział Michał Wójcik.

Wcześniej sprawozdawca parlamentarnej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Kazimierz Smoliński krytykował wnioskodawców. Tłumaczył, że wykroczyli oni poza składany wniosek, a skupili się na czterech latach działania Ministerstwa Sprawiedliwości i ministra Zbigniewa Ziobry.

Opozycja: rycerze hejtu i esbeckie metody 

W czasie debaty nad wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobro, szef PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz mówił z sejmowej mównicy o "rycerzach hejtu". - Ministerstwo sprawiedliwości miało być manufakturą dobrej legislacji, a stało się po prostu "fabryką hejtu". Mieliście być książętami sprawiedliwości, a jesteście rycerzami hejtu - ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Posłanka PO Kamila Gasiuk-Pihowicz przekonywała, że głosowanie w sprawie Zbigniewa Ziobro "to jest głosowanie za albo przeciw metodom, które były stosowane w pana kierownictwie. To jest głosowanie za albo przeciw metodom szkalowania, nękania ludzi ta, jak to było w pana ministerstwie. To głosowanie za albo przeciw nękaniu, atakowaniu rodzin, bliskich, dzieci przy użyciu najpodlejszych metod. To jest głosowanie za albo przeciw esbeckim metodom".

Poseł Kukiz'15, Maciej Masłowski przekonywał, że wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobro jest zasadne. - Jeżeli pan minister wiedział o tym wszystkim. O tym, co się dzieje, co wyprawiają jego zastępcy, że materiały są od pięciu miesięcy w rękach prokuratury i nic nie zrobił, to proszę państwa bardzo źle. (...) Ale jeżeli nie wiedział, to jeszcze gorzej i tym bardziej nie zasługuje na to stanowisko i tym bardziej powinien się sam podać do dymisji - mówił poseł.

mbl