Nowa ustawa o działalności gospodarczej. "Co nie jest zabronione, będzie dozwolone"
Rozstrzyganie wątpliwości na korzyść przedsiębiorców czy zasada, według której to, co nie jest zabronione, jest dozwolone. To główne założenia konsultowanego przez rząd projektu nowej ustawy o działalności gospodarczej.
2014-12-21, 09:35
Posłuchaj
Nowa regulacja będzie odchudzona. Za jej przygotowanie odpowiada wiceminister gospodarki, Mariusz Haładyj, który zapewnia, że część przepisów znajdzie się w innych ustawach lub będzie sprowadzona do rangi rozporządzeń. Wiceszef resortu podkreśla, że nowa ustawa będzie kartą praw i gwarancji przedsiębiorcy. Jej filozofia ma przełożyć się na kolejne akty prawne, które będą sprawdzane pod kątem zgodności z nową regulacją.
Prawnik Busines Center Club, Radosław Płonka podkreśla, że założenia nowej ustawy należy ocenić pozytywnie. Ekspert liczy, że idea uproszczenia regulacji nie zostanie zatracona w toku prac legislacyjnych. Dodaje, że obecna ustawa jest skomplikowana i reguluje wiele zagadnień. Często jest też nowelizowana.
Grudzień to czas międzyresortowych i publicznych konsultacji projektu. W obecnej ustawie o swobodzie działalności gospodarczej jest ponad 111 artykułów. Dla porównania ustawa Mieczysława Wilczka - ministra gospodarki rządu Mieczysława Rakowskiego - miała ich 25. Obecnie obowiązującą regulację uchwalono 10 lat temu.
"Nowe przepisy ułatwią życie przedsiębiorcom"
Andrzej Arendarski z Krajowej Izby Gospodarczej jest przekonany, że nowe przepisy ułatwią życie przedsiębiorcom. Prezes KIG powiedział, że wiele zmian konsultowanych było z przedsiębiorcami. Wyraził przekonanie, że idą one w kierunku oczekiwanym przez biznes. Chodzi o dalsze łagodzenie różnych biurokratycznych wymogów, które są mitręgą dla przedsiębiorców, szczególnie tych małych i średnich. Poza tym zaproponowane przepisy inaczej traktują przedsiębiorcę - jako człowieka godnego zaufania. Są to więc rozwiązania zmierzające w dobrym kierunku.
"Przedsiębiorcy już od dawna oczekują zmian"
Także prezes Business Centre Club Marek Goliszewski podkreśla, że przedsiębiorcy już od dawna oczekują zmian. Jak zaznaczył, BCC przepisy zawarte w ustawie o działalności gospodarczej traktuje jako konstytucję, którą kiedyś napisał Mieczysław Wilczek, a później także Leszek Balcerowicz. Dodał, że przedsiębiorcy traktują bardzo poważnie propozycje resortu gospodarki i szczegółowo je konsultują. Te konsultacje mają zakończyć się w styczniu.
Nowe prawo ma przede wszystkim pomagać
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński liczy na to, że ustawa zostanie uchwalona jeszcze w pierwszym półroczu przyszłego roku. W ułatwianiu przedsiębiorcom działalności pomóc ma także przesłany niedawno przez prezydenta do parlamentu projekt nowej Ordynacji podatkowej.
– Po pierwsze, zadaniem nowego prawa gospodarczego jest zakotwiczenie stanowienia przepisów w Polsce w jednej fundamentalnej zasadzie: nowe rozwiązania nie mogą szkodzić, już na etapie pozycji wyjściowych muszą tylko pomagać, poprawiać i odciążać gospodarkę od nadmiernych kosztów administracyjnych, a także zmuszać instytucje publiczne obsługujące gospodarkę do sprawności, wydolności i tworzenia przyjaznego klimatu – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. – Co nie jest zabronione, powinno być dozwolone.
REKLAMA
Wyroki na korzyść przedsiębiorców
Także wątpliwości wobec przedsiębiorcy i podejmowanych przez niego działań powinny być rozstrzygane przez aparat skarbowy na ich korzyść.
– Chcemy, aby przedsiębiorca nie musiał już udowadniać niewinności, lecz by w sprawach skrajnych to po stronie urzędu było dowiedzenie popełnienia błędów – tłumaczy Piechociński.
Jego zdaniem jednak budowa nowego prawa gospodarczego nie zakończy się wydaniem jednej ustawy, bo to proces trwały. Ministerstwo Gospodarki już wdrożyło cztery pakiety deregulacyjne, które ułatwiają prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce.
– Jednocześnie wyjaśniamy procedury, skracamy okresy przechowywania określonych danych, tworzymy ogólnopolską informację gospodarczą, do polskiego systemu wdrażamy i zachęcamy do stosowania mediacji w rodzaju arbitrażu, aby odciążyć sądy. Tymi zapisami zmuszamy także urzędników do większej aktywności i decyzyjności – mówi wicepremier.
REKLAMA
Wydłużające się procedury
Jak podkreśla, zmiany w prawie mają zmienić funkcjonowanie polskich urzędów. Dziś zarówno przedsiębiorcy krajowi, jak i inwestorzy zagraniczni jako największą bolączkę gospodarki wskazują niewydolność administracji, brak decyzyjności i długotrwałe procedury.
– Polscy przedsiębiorcy dorzucają do tego brak szybkiej ścieżki uzyskiwania pozwoleń na budowę, kłopoty decyzyjne oraz nadmierne kontrole – mówi Janusz Piechociński. – W związku z tym odwracamy to wszystko, bo chcemy stworzyć najlepsze otoczenie do rozwoju przedsiębiorczości i krajowej, i zagranicznej. To wymaga też podglądania najlepszych rozwiązań w Europie. Stąd w tych propozycjach, które kierujemy do parlamentu, jest bardzo dużo przeniesionych z innych państw, np. Holandii, Niemiec, Austrii czy Szwajcarii.
Wicepremier liczy na to, że nowa ustawa wejdzie w życie w I połowie 2015 roku. Szybkie prace w Sejmie będą jego zdaniem możliwe mimo kalendarza wyborczego, bo to zmiany, które powinny popierać wszystkie strony sceny politycznej.
REKLAMA
Kilka dni temu został podpisany przez prezydenta i skierowany do Sejmu idący w podobnym kierunku projekt nowej Ordynacji podatkowej. Zdaniem Janusza Piechocińskiego to dobrze, że prezydent potwierdza swoje zainteresowanie wspieraniem przedsiębiorczości.
– Jeśli Sejm, prezydent i rząd będą w tej sprawie grali razem i stworzą wspólnotę, to jest duża szansa na to, że niedługo będziemy mieli w Sejmie zatwierdzoną nową, przyjazną dobremu podatnikowi i przedsiębiorcy ordynację – przewiduje Janusz Piechociński.
IAR, Newseria, awi, abo
REKLAMA
REKLAMA