Nauka i biznes mogą iść w parze. Ta firma tego dowodzi
Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zadebiutowała spółka Scope Fluidics. To najlepszy przykład na to, że nauka i biznes mogą iść w parze.
2017-08-17, 15:24
Posłuchaj
Spółka Scope Fluidics to spin-off Instytutu Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk. Wejście w środę na giełdę miało służyć nie tylko pozyskaniu pieniędzy na działalność, ale także podtrzymaniu motywacji do dalszych prac, podkreśla w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia prof. Piotr Garstecki, współzałożyciel Scope Fluidics.
- Projekty powinny być finansowane prywatnie, bo tylko decyzja o własnym zaangażowaniu i przede wszystkim decyzja inwestorów o tym, że wykładają „prawdziwe złotówki” na ten pomysł powoduje, że później mamy odpowiednią dyscyplinę i determinację do tego, żeby i wybierać cele, i je osiągać, tak jak obiecujemy – mówi ekspert. – Bardzo się cieszymy z tego, że udało nam się pozyskać zaangażowanie, zarazić wiarą w projekt szersze grono inwestorów. Wejście na giełdę było warunkiem większości z nich podniesienia kapitału w spółce i to zrobiliśmy – dodaje.
Walka z jednym z największych problemów w ochronie zdrowia
Spółka powstała w 2010 roku i zajmuje się projektowaniem urządzeń mikroprzepływowych do celów medycznych i biotechnologicznych. Scope Fluidis prowadzi obecnie dwa projekty, do realizacji których zostały powołane dwie spółki celowe. Najbliżej komercjalizacji jest projekt PCR/ONE, realizowany w spółce Curiosity Diagnostics.
- Mamy dwa bardzo proste do określenia cele i one obydwa mieszczą się pod wspólnym tematem walki z zakażeniami. Zakażenia bakteryjne to w tej chwili jeden z największych problemów w ochronie zdrowia na świecie, a w szczególności zakażenia lekami lekoopornymi, antybiotykoodpornymi, co lawinowo narasta od lat 80. zeszłego wieku. W tej chwili stoimy na krawędzi przepaści. Dzisiaj prawie 1 mln osób rocznie na świecie umiera, dlatego że nie jesteśmy w stanie dobrać antybiotyku albo w ogóle takiego antybiotyku nie ma. Ale najczęściej nie jesteśmy w stanie odpowiednio szybko zastosować tzw. celowanej terapii, czyi opartej o wyniki badań tego, jaki antybiotyk będzie najbardziej skuteczny – wyjaśnia gość Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
REKLAMA
Czemu służyć ma założenie spółki celowej?
Scope Fluidics docelowo ma stać się hubem, w którym prowadzone są prace badawczo-rozwojowe, a gdy produkt będzie gotowy, aby wejść na rynek, spółka celowa będzie sprzedawana.
- Hub, w którym pomysły na to, w jaki sposób pomóc przede wszystkim w diagnostyce medycznej, są weryfikowane, zarówno technicznie, jak i biznesowo. W momencie, kiedy taki pomysł jest sensowny i prawdziwy, to znaczy jesteśmy w stanie stworzyć rozwiązanie, które generuje bardzo dużą przewagę w funkcjonalności systemu, wtedy zakładamy spółkę celową. Po to, żeby cały zespół organizować wokół jednego projektu, aby własność intelektualna związana z tym projektem była też umiejscowiona w tej spółce. Jak również kontrakty z najróżniejszymi firmami współpracującymi, dostawcami, po to aby był to jeden pakiet, który może odłączyć się od Scope Fluidics w momencie wprowadzenia produkty na rynek – wyjaśnia prof. Piotr Garstecki.
Scope Fluidics to 401. podmiot notowany na NewConnect oraz 7. debiut na tym rynku w 2017 roku.
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA
REKLAMA