Powstał bank umów dla polskich startupów

Polskie startupy dojrzewają i rosną. Jednak najmłodsi nie garną się do ich zakładania.

2017-09-19, 08:45

Powstał bank umów dla polskich startupów
Polska ma dużo do zrobienia w zakresie finansowania start-upów.Foto: Rawpixel.com/Shutterstock.com

Posłuchaj

O banku umów dla startupów mówiły w radiowej Jedynce Eliza Kruczkowska, dyrektor do spraw rozwoju innowacji w Polskim Funduszu Rozwoju, Julia Krysztofiak-Szopa i Agata Kolwaczyk z Fundacji Startup Poland (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Tak wynika z raportu „Polskie startupy 2017”, wyjaśnia Naczelnej Redakcji Gospodarczej Eliza Kruczkowska, dyrektor do spraw rozwoju innowacji w Polskim Funduszu Rozwoju.

- Prawie 60 proc. założycieli takich młodych firm to 30-latkowie. Drugą grupą są 40-latkowie, a najmniej liczną grupą założycieli startupów są 20-latkowie. To coś, nad czym będziemy się zastanawiać, bo martwi nas to, że ci 20-latkowie nie chcą zakładać własnych działalności gospodarczych, a myślą o tym, żeby iść bezpiecznie na etat – mówi ekspertka.

Tegoroczny raport pokazuje również, że polskie startupy wciąż niechętnie sięgają po zewnętrze finansowanie.

Potrzebni inwestorzy

Jednak nie oznacza to, że nie potrzebują współpracy z inwestorami, zaznacza Julia Krysztofiak-Szopa, prezes Fundacji Startup Poland.

REKLAMA

- Startupy chcą szukać inwestora, 44 proc. deklaruje, że będzie go szukać za granicą, a nie w Polsce. Na pewno jest to spowodowane tym, że jednak za granicą rundy inwestycyjne są dużo wyższe – wyjaśnia rozmówczyni Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Łatwiej będzie odnaleźć się w gąszczu aktów prawnych

Żeby ułatwić startupom współpracą z inwestorami, uruchomiony został specjalny bank umów, wyjaśnia Agata Kolwaczyk z Fundacji Startup Poland.

- Bank umów dla startupów to miejsce w internecie, gdzie zebraliśmy najważniejsze akty prawne, które najczęściej podpisują startupy. Są to umowy inwestycyjne, umowy z akceleratorami. Są one potrzebne startupom, kiedy pozyskują finansowanie. Zazwyczaj młodzi ludzie, którzy tworzą pierwszy, drugi biznes czasami nie mają aż takiej wiedzy prawnej, żeby sprawnie się w tych tematach poruszać. Oczywiście mogą zatrudnić prawnika, ale nie zawsze ich na to stać, więc jest to dla nich ogromna pomoc. Startupy też zgłaszały się do naszej Fundacji i mówiły, że takie rozwiązanie byłoby potrzebne – podkreśla ekspertka.

Patologii nie brakuje

A jest potrzebne - bo źle zawarta umowa może oznaczać poważne problemy dla firmy. A patologii na dopiero raczkującym rynku startupów nie brakuje.

REKLAMA

- Takim najbardziej newralgicznym punktem ostatnio były kwestie zabezpieczenia umowy, czyli inwestor zazwyczaj zabezpiecza sobie umowę, że ona zostanie zrealizowana. Na przykład w przypadku akceleratorów, do których przystępują startupy, zdarzały się takie sytuacje, że były wymagane od startupów weksle in blanco. W ramach zabezpieczenia tej umowy startupy podpisywały weksel na jakąś kwotę, który mógł być zrealizowany w dowolnym czasie przez akcelerator. To już takie wieszanie sobie kamienia u szyi na samym początku drogi – zaznacza rozmówczyni Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.


. 

Zła umowa może skutkować upadkiem firmy

Zła umowa  w skrajnych przypadkach może okazać się nawet główną przyczyną upadku firmy lub innych poważnych problemów.

- Zdarzają się też takie przypadki, że startup zapomina o zabezpieczeniu swojego zespoły, czyli mamy zespół założycielski i możemy zabezpieczyć umową to, że jak wejdzie inwestor na pokład startupu, to nas wszystkich nie wyrzuci, albo nie zmieni części zespołu, albo nie wymieni zarządu od razu, czyli zapewniamy sobie to, że będziemy w tym startupie, który stworzyliśmy – wyjaśnia ekspertka.

Bank umów dla startupów ma być rozbudowany, a znaleźć go można na stronie startuppoland.org.

REKLAMA

Dominik Olędzki, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej