Chińskie elektryki zaleją zachodnie rynki? "Dla Niemiec to wyścig"
2024-03-01, 15:55
26 lutego do portu Bremerhaven nad Morzem Północnym dotarł statek "BYD Explorer 1" przewożący 3000 elektrycznych pojazdów z Chin, zapowiadając intensyfikację tego typu transportów. Niemieckie media podkreślają, że dla Niemiec elektromobilność to wyścig, w którym zaczynają pozostawać w tyle.
Niemiecka stacja informacyjna "Tagesschau" zinterpretowała zawinięcie statku do portu jako wypowiedzenie wojny przez chiński koncern motoryzacyjny BYD w celu zdobycia europejskiego rynku samochodów elektrycznych.
Chiński gigant motoryzacyjny BYD, założony w 1995 roku, osiągnął globalną dominację w branży elektromobilności dzięki innowacyjnym bateriom, dostarczanym również dla takich koncernów jak Audi, BMW, Ford, Mercedes, Tesla i Toyota. W 2022 roku BYD zrezygnował z produkcji pojazdów spalinowych, stawiając wyłącznie na elektryki i hybrydy plug-in. W 2023 roku BYD przewyższył Teslę pod względem liczby sprzedanych pojazdów elektrycznych.
Ekspansja na zachód
Berkshire Hathaway Warrena Buffetta czerpał zyski z inwestycji w BYD, ale zaczął sprzedawać akcje w 2022 roku. BYD zamierza zdobyć niemiecki rynek, planując do 2026 roku sprzedać 120 000 elektrycznych samochodów w Niemczech, wspierając się siecią 100 salonów w największych miastach.
Chiński koncern planuje również budowę fabryki samochodów na Węgrzech, a Włosi też są zainteresowani współpracą. Niemieckie koncerny motoryzacyjne czują się zagrożone, a BYD zyskuje wpływy w Niemczech, np. jako główny sponsor Mistrzostw Europy w piłce nożnej.
Lobbyści naciskają na wprowadzenie ograniczeń, podobnych do tych w Stanach Zjednoczonych, jednak unijne regulacje dotyczące Zielonego Ładu komplikują sytuację, a Komisja Europejska oskarża Chiny o nieuczciwe dotacje dla lokalnych producentów samochodów elektrycznych. Konfrontacja między niemieckim przemysłem a chińskim BYD może zdecydować o przyszłości europejskiego rynku elektromobilności.
PR24/IAR/bankier.pl/Reuters/