Najbogatszy człowiek Chin: Pekin musi poniechać mrzonki o błyskawicznym wzroście gospodarczym
Najbogatszy człowiek Chin, miliarder Wang Jianlin, oświadczył w czwartek, że władze w Pekinie muszą poniechać "mrzonki", za jaką uznał utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego.
2015-08-27, 12:36
Reuters pisze, że jest to niezwykle śmiała wypowiedź w czasie, kiedy Pekin stara się powstrzymać załamanie rynku, które odbiło się echem na światowych giełdach.
Chiny muszą przejść na konsumpcję
Wang, który jest szefem konglomeratu Dalian Wanda Group, wyraził przekonanie, że chodzi przede wszystkim o to, żeby wzrost gospodarczy był "zrównoważony i bezpieczny". Jego zdaniem gospodarce chińskiej potrzebna jest transformacja - odejście od polegania na inwestycjach i eksporcie i postawienie na konsumpcję. Wang nie ma wątpliwości, że to "bolesny proces" i że jeśli taka transformacja nie nastąpi teraz, w przyszłości będzie jeszcze bardziej bolesna.
Jego zdaniem utrzymanie wzrostu gospodarczego na poziomie 7-8 proc. jest nierealistyczne; rząd musi się pogodzić z tym, że będzie to 6,7, a może 5 procent.
Reuters odnotowuje, że oficjalna chińska prognoza mówi o 7-procentowym wzroście gospodarczym w tym roku - najniższym od dwóch dziesięcioleci - ale wielu obserwatorów uważa, że faktyczny wzrost będzie znacznie niższy od prognozowanego.
Europejskie giełdy w bardzo dobrej kondycji po otwarciu czwartkowych notowań
Indeksy rosną po ponad 2 proc. W Chinach benchmarkowy indeks SCI zyskał na zakończenie handlu solidne 5,3 proc. - podają maklerzy. To reakcja na środowe dane makro z USA i komentarze przedstawiciela FED.
Zamówienia na dobra trwałe w USA w lipcu wzrosły mdm o 2,0 proc., po tym jak w czerwcu wzrosły o 4,1 proc. mdm po korekcie - podał w środę Departament Handlu USA. Analitycy oczekiwali, że zamówienia spadną o 0,4 proc. mdm.
REKLAMA
Zyskuje też moskiewska giełda. Tamtejszy indeks RTS, wyrażający ceny akcji w dolarach tracił przez ostatnie dni wraz ze spadającą ceną ropy i słabnącym rublem. Rosyjska waluta w poniedziałek zaliczył najniższy kurs od 1998 roku. Dziś RTS rośnie o ponad 3 procent. Wzmacnia się też rubel.
Podwyżki stóp w USA już nie takie oczywiste
W środę też przewodniczący oddziału FED z Nowego Jorku, William Dudley ocenił, że w porównaniu do okresu sprzed kilku tygodni spadło przekonanie co do zasadności podwyżki stóp procentowych w USA we wrześniu.
Dudley dodał jednocześnie, że ostatecznie o decyzji w sprawie wrześniowej podwyżki mogą zdecydować dane makro, jakie pojawią się do czasu wrześniowego posiedzenia oraz rozwój sytuacji na światowych rynkach finansowych.
Rynki giełdowe zareagowały zwyżkami na te komentarze
- Solidne dane makro z USA, a do tego wysiłki podejmowane w Chinach przez bank centralny i sygnały z FED, że może nie być wrześniowej podwyżki stóp procentowych, pomagają rynkom - wskazuje Jasper Lawler, analityk rynkowy w CMC Markets.
- Niepokój na rynkach jednak jeszcze się utrzyma, zanim nie będzie oznak, że rynek doszedł do dna - dodaje.
Ang Kok Heng, główny analityk inwestycyjny Phillip Capital Management Bhd. w Kuala Lumpur, zauważa większą stabilizację na rynkach.
- Po dużej zmienności na rynkach na razie mamy pewną stabilizację, ale nie jest wykluczony powrót do poprzedniej sytuacji - ocenia.
Dziś dane o PKB USA w drugim kwartale
O 14.30 na rynku pojawią się informacje z USA o PKB w II kw. i liczbie zarejestrowanych nowych bezrobotnych w tygodniu zakończonym 22 sierpnia.
W USA rozpoczyna się 3-dniowe doroczne sympozjum gospodarcze w Jackson Hole, podczas którego zaplanowanych jest szereg wystąpień przedstawicieli największych banków centralnych na świecie, ministrów finansów, przedstawicieli środowisk akademickich i uczestników rynku. Podczas tej imprezy mogą paść ważne dla rynków sugestie. W imprezie w tym roku nie weźmie udziału szefowa FED Janet Yellen.
PAP, fko
REKLAMA