Jak rząd upraszcza oszczędzanie na emeryturę w III filarze

Posłuchaj

Rząd ułatwia oszczędzanie w IKZE, eksperci oceniają /Justyna Golonko, Plskie Radio/

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Po pierwsze kwota, którą można odpisać od podstawy opodatkowania, która będzie można wpłacić, to jest 4,5 tys. zł na ten rok i zryczałtowany podatek, który będzie pobierany na koniec, w momencie wyjścia z systemu po przejściu na emeryturę, jeżeli będziemy korzystać z tych środków. On nie będzie wynosił jak do tej pory – 18 lub 32 proc., ale będzie zryczałtowany na poziomie 10 proc. - tłumaczy minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Mało IKZE

Te zmiany, to krok w dobrym kierunku, oceniają eksperci, bo na razie, istniejące od 2011 roku IKZE nie zdobyły naszej popularności. Do tej pory założono około 500 tysięcy takich kont ale takich czynnych kont - czyli tych na których są ulokowane środki jest zdecydowanie mniej, bo tylko 35 tysięcy.

- Tylko 35 tys., to jest właściwie znikomy procent. Mała popularność IKZE wynika m.in. z tego, ze małe są korzyści, które mogliśmy uzyskać. Oczywiście tego rodzaju produkty są związane z pewnego rodzaju kosztami, ale nie na tyle dużymi, żeby to stanowiło bardzo dużą barierę.

To jest dopiero nowy produkt, i żeby Polacy zaczęli masowo z tego korzystać, to jednak ktoś im to polecić, np. ktoś z rodziny, ktoś kto uzyskał w ten sposób jakieś wymierne korzyści - podkreśla Jarosław Sadowski z Expandera.

Oszczędzający w IKZE zapłacą mniejszy podatek

I korzyści mają być wymierne. Nowe prawo zmienia sposób rozliczania wypłat z IKZE z fiskusem. Oszczędzający nie zapłacą już podatku według skali PIT, wprowadzono opodatkowanie zryczałtowanym podatkiem dochodowym w wysokości 10 proc. To bardzo dobra zmiana, która może zachęcić szerszą grupę przyszłych emerytów do oszczędzania.

-  Jeżeli chodzi o ryczałt podatkowy, to jest to rozwiązanie, które powoduje ze ten produkt finansowy  zaczyna mieć sens. W poprzednim wydaniu tak naprawdę ten produkt jest nieprzewidywalny z punktu widzenia podatkowego, dlatego powiem szczerze – ja się w ogóle dziwię osobom, które kupiły ten produkt - uważa Marcin Kawiński z katedry ubezpieczenia społecznego SGH.

A dzięki zmianom, osób chętnych do oszczędzania na starość może być więcej.

- Wszystko zależy od tego, czy będziemy dużo mówili o tym, ze nasze emerytury z publicznego systemu będą bardzo niskie. Im więcej o tym mówimy, tym więcej osób zaczyna rozumieć, że trzeba też samodzielnie odkładać na emeryturę. I tym większe szanse na wzrost skokowy ilości tych rachunków - podkreśla Jarosław Sadowski.

Zwolnic IKZE całkowicie z podatku

Eksperci dodają też, że potrzebne są dalej idące zmiany, np. całkowite zwolnienie z podatku kwot wypłacanych z konta emerytalnego. I takie rozwiązania działają już w innych krajach.

- w Irlandii i w Wielkiej Brytanii mamy wysoki limit dla inwestycji w indywidualnych emeryturach. W Wielkiej Brytanii on wynosi 50 tys. funtów rocznie. Część krajów, przy wypłacie zwalnia całkowicie kwotę wypłaty, np. Wielka Brytania, a część wprowadza limit, który jest także bardzo wysoki, jest to kilkaset tysięcy euro rocznie, które jest zwolnione z podatku mówi Krzysztof Nowak z firmy doradczej Mercer.

Jak dodaje, wszystkie kraje, które odniosły sukces w tych produktach indywidualnych, stosują te rozwiązania. Czyli tu nie odkrywamy żadnej Ameryki, powinniśmy kopiować rozwiązania, które się sprawdzają - mówi Krzysztof Nowak z firmy doradczej Mercer.

I kolejna sprawa to ułatwienia przy zakładaniu przez firmy pracowniczych programów emerytalnych – podobno resort pracy ma się tym zająć w tym roku. A czy na IKZE, czy na zwykłym koncie oszczędnościowym, na emeryturę zawsze warto oszczędzać.

Krzysztof Rzyman/Justyna Golonko