Turystyczny Fundusz Gwarancyjny: miało być tanio i bezpiecznie...
Za wycieczkę zapłacimy więcej, ale ma być bezpieczniej - Turystyczny Fundusz Gwarancyjny coraz bliżej. Komitet Stały Rady Ministrów na pochylić się nad założeniami do projektu ustawy o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym.
2014-03-06, 15:15
Posłuchaj
Fundusz ma wzmocnić zabezpieczenia finansowych klientów biur podróży. Chodzi o to, by stworzyć rezerwę finansową - Pieniądze do Funduszu miałyby być wpłacane przez organizatorów turystyki. Resort sportu zaproponował, by składki wynosiły do 30 zł. - Fundusz to taka skarbonka na kryzysowe wydarzenia - tłumaczy Marek Kamiński z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych.
Miało być konto w banku…
Branża turystyczna chciała powstania Funduszu, ale przepływowego, gdzie zbierano by pieniądze ze składek biur podróży na sytuacje kryzysowe. Co w praktyce oznaczało konto w banku, na które pieniądze spływałyby od organizatorów turystyki, a zgromadzonymi w ten sposób środkami dysponowałby minister.
… a powstała instytucja
Takie założenia zawarte były także początkowo w ustawie o Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym przygotowanej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, jednak właśnie one zostały zmienione. Teraz Fundusz Gwarancyjny ma mieć osobowość prawną, czyli będzie to osobna instytucja. - Oznacza to, że taki podmiot ma radę funduszu, zarząd i zespół pracowników, a to generuje koszty - tłumaczy Marek Kamiński.
To są niepotrzebne koszty
Koszty funkcjonowania funduszu samo Ministerstwo zaplanowało w wysokości ponad 2 mln złotych rocznie. Taka koncepcja nie sprawdzi się i nie jest nikomu potrzebna. Branża turystyczna opowiada się za Funduszem - ale za rozwiązaniem skromniejszym.
REKLAMA
Justyna Golonko, abo
REKLAMA