Wymogi dotyczące pracowników delegowanych mogą zachwiać polską branżą transportową
Pracodawcy zrzeszeni w organizacji Transport Logistyka Polska zaapelowali do polskich władz o uważne monitorowanie prac nad unijnymi przepisami, dotyczącymi pracowników delegowanych.
2018-04-04, 15:38
Posłuchaj
Oczekują też nowelizacji krajowej ustawy o czasie pracy kierowców, gdy znane będą wytyczne Brukseli.
Rozwiązania niekorzystne dla polskiej branży transportowej
Prezes TLP Maciej Wroński wskazał, że nowe wymogi dotyczące pracowników delegowanych to dla polskiego transportu więcej biurokratycznych wymogów i wzrost kosztów dla zatrudniających. Podkreślił, że Polska jest wiodącym krajem na rynku usług przewozowych, a dyrektywa może zaburzyć jej pozycję.
Maciej Wroński przyznał, że nowe przepisy mogą polepszyć wynagrodzenia dla kierowców, ale z drugiej strony mogą zachwiać sytuacją pracodawców. Komisja Europejska forsuje bowiem konieczność płacenia kierowcom przynajmniej pensji minimalnej kraju, w którym aktualnie przebywa, o ile spędza na jego terenie więcej niż trzy dni w miesiącu.
Tańsi pracownicy ze Wschodu solą w oku
Zmiany w unijnych przepisach o delegowaniu pracowników przeforsowała Komisja Europejska. Polska i państwa naszego regionu zarzucały jej, że ugięła się pod presją krajów Europy Zachodniej, głównie Francji i Niemiec, dla których tańsi pracownicy ze Wschodu od dawna byli solą w oku. Polska od początku sprzeciwiała się wszelkim zmianom dotyczącym delegowania pracowników. Argumentowała, że wysyłanie za granicę tańszych pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej stanie się teraz nieopłacalne.
REKLAMA
Uzgodnienia negocjatorów muszą jeszcze zatwierdzić unijne kraje i Parlament Europejski. Teoretycznie możliwe jest jeszcze wprowadzenie zmian, ale w praktyce to bardzo wątpliwe i uzgodnienia w takim kształcie zostaną zapewne ostatecznie zatwierdzone.
IAR, ak, NRG
REKLAMA