Prawo nie nadąża za coraz szybszymi e-hulajnogami

Elektryczne hulajnogi są modne i coraz popularniejsze, również w Polsce, między innymi za sprawą robiących furorę aplikacji, które ułatwiają wypożyczenie hulalnogi na krótki czas. Można już mówić o prawdziwym boomie na takie pojazdy a wiele, przeważnie młodych osób, woli w mieście na krótszych dystansach e-hulajnogę od komunikacji miejskiej.

2019-03-21, 16:50

Prawo nie nadąża za coraz szybszymi e-hulajnogami
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Andrey Yurlov/Shutterstock.com

Posłuchaj

O tym, że przepisy prawa nie nadążają za coraz modniejszymi elektrycznymi hulajnogami - była mowa w audycji na antenie radiowej Jedynki przygotowanej przez Marcina Jagiełowicza.
+
Dodaj do playlisty

Hulajnogi są proste w użyciu, oferują dużą mobilność, jakiej trudno szukać w przypadku innych pojazdów. Nie ma jednak, i to nie tylko w naszym kraju,  przepisów, jak powinno się z nich korzystać, a na takim jednośladzie można się dobrze rozpędzić.

O wypadek nietrudno

Potwierdza to w wypowiedzi dla Naczelnej Redakcji Gospodarczej Jakub Dybalski z portalu Transport-publiczny.pl. Jak zauważył - "elektryczna hulajnoga może poruszać się z prędkością ponad 20 kilometrów na godzinę, a przy tym nie jest tak stabilna jak np. rower, więc przy wymijaniu pieszych nietrudno spowodować wypadek".

Nowelizację nieaktualnych przepisów od wielu miesięcy zapowiada Ministerstwo Infrastruktury, ale projekt wciąż nie ujrzał światła dziennego.

Ekspert wskazał, że w zeszłym roku był pomysł nowelizacji, zakładający umożliwienie użytkownikom hulajnóg korzystanie ze ścieżek rowerowych. Ostatecznie jednak nowelizacja wypadła z prac resortu.

REKLAMA

- Ministerstwo Infrastruktury chce uregulować tę kwestię, tak aby osoby poruszające się przy pomocy urządzeń transportu osobistego nie stanowiły zagrożenia dla innych uczestników ruchu, przede wszystkim pieszych - zadeklarował Szymon Huptyś z resortu infrastruktury.

Nie po chodniku, nie po ścieżce rowerowej

Wypożyczając elektryczną hulajnogę trzeba zaakceptować jedynie regulamin. Na smartfonie z aplikacją, za pomocą której możemy skorzystać z hulajnogi, wyświetla się np. informacja, że nie wolno jeździć nią po chodniku.

Pytanie - gdzie zatem można się poruszać elektryczna hulajnogą, bo jezdnia po której pędza samochody również nie jest dobrym miejscem dla tego rodzaju pojazdów. Może jednak po ścieżce rowerowej?

Problem polega na tym, że elektryczna hulajnoga rowerem nie jest. Potwierdzają to przedstawiciele straży miejskiej i policji. Ostrzegają, że jeśli ktoś korzysta z drogi dla rowerów niezgodnie z przeznaczeniem, czyli nie jedzie rowerem - naraża się na 100 zlotowy mandat.

REKLAMA

Policjanci twierdzą jednak, że akurat ta sprawa, czyli pilnowanie ruchu na rowerowych ścieżkach, nie jest dla nich priorytetem a jeśli już to kończy się na pouczeniu.

Czym jest hulajnoga? 

Prawo o ruchu drogowym w obecnym kształcie nie definiuje czym jest hulajnoga, do tego elektryczna, a osoby poruszające się na hulajnodze mogą być traktowane jako piesze. Paradoks polega na tym, że osoba piesza może poruszać się po chodniku w stanie nietrzeźwości. Przy takiej interpretacji przepisów, może to także robić ktoś jadący po chodniku hulajnogą.

Ponieważ e-hulajnóg będzie przybywać - bo ekologiczne środki transportu są obecnie bardzo promowane, a do tego wraz z wiosną nastąpi ich prawdziwy wysyp - już teraz powinno się myśleć o wprowadzeniu prawnych regulacji w tej sprawie.

Do tego, nie tylko nie wiadomo, gdzie takim elektrycznym sprzętem można jeździć, ale również nie jest jasne, gdzie go pozostawiać, bowiem np. pierwszy wprowadzony w Warszawie system jest bezstacyjny.

REKLAMA

Hulajnogi można np. spotkać na środku chodnika, ścieżce rowerowej, a nawet na przejściu dla pieszych. Tu także przydałoby się wprowadzić jakieś regulacje.

Na pocieszenie można dodać, że wiele innych państw ma z hulajnogami oraz innymi podobnymi pojazdami zasilanymi coraz bardziej wydajnymi i mocniejszymi bateriami ten sam klopot.

ak, NRG

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej