Co mówi wskaźnik PMI o polskiej gospodarce? Znamy najnowszy odczyt
Indeks PMI, mówiący o aktywności gospodarczej w sektorze produkcyjnym, prezentuje nastroje menedżerów i traktowany jest jak wyznacznik zbliżającej się koniunktury. W przeciwieństwie do PKB, które mówi o twardych danych historycznych, PMI próbuje wysondować opinie i "przewidzieć" przyszłość.
2019-12-02, 16:15
Wskaźnik ten jest opracowywany dla 30 krajów świata. Nie jest informacją stricte ekonomiczną, a jedynie opartą na subiektywnych ocenach ankietowanych, powstaje bowiem na podstawie anonimowych ankiet wysyłanych do menadżerów z całego kraju, którzy odpowiadają na pytania dotyczące swojej branży.
Krótko mówiąc PMI odzwierciedla procentową liczbę odpowiedzi mówiących o poprawie lub pogorszeniu sytuacji. Poziom 50 oznacza „bez zmian”, poniżej – nastroje pesymistyczne, i analogicznie przekroczenie 50 punktów obrazuje optymizm w sektorze produkcyjnym.
Indeks w górę
W listopadzie wskaźnik dla naszego kraju nieco wzrósł, choć wciąż – od początku tego roku – jesteśmy "pod kreską". Przewidział to ówczesny minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
– Twarde dane gospodarcze z ostatnich tygodni oraz odczyty indeksów PMI dla przemysłu w Niemczech, Francji i strefie euro pozwalają sądzić, że taki spadek w przypadku Polski ma charakter jednorazowej, nietypowej obserwacji – komentował.
REKLAMA
Ostatecznie wartość indeksu PMI dla polskiego przemysłu wzrosła z 45,6 pkt do 46,7 pkt. Wynik okazał się minimalnie lepszy od prognoz. Ekonomiści prognozowali wynik na poziomie 46,6 pkt.
Problem z pracownikami
– Tempo spadku produkcji i nowych zamówień, choć zwolniło od października, nadal było stosunkowo szybkie. Duży pesymizm polskich producentów odnośnie przyszłej produkcji przyczynił się do piątego z rzędu spadku zatrudnienia w sektorze. Natomiast inflacja kosztów była najsłabsza od ponad trzech lat, a ceny wyrobów gotowych wzrosły tylko nieznacznie – napisali autorzy badania w cyklicznym raporcie.
Ankietowani producenci zasygnalizowali także spadek liczby nowych miejsc pracy. Część firm obniżyła poziom zatrudnienia w wyniku osłabienia popytu, inni odnotowali odejścia pracowników. I tu być może kryje się ta właśnie niepewność menedżerów wobec sytuacji na rynku pracy, gdyż PMI oddaje w pewnym sensie chęć firm do inwestowania, a ograniczony optymizm może wynikać z problemów ze zdobyciem pracowników.
Pozytywne wieści ze strefy euro
– We wrześniu GUS raportował wzrost produkcji przemysłowej, a dobre wyniki indeksu PMI, czyli wzrosty, notowane są dla strefy euro, Francji oraz Niemiec – naszych głównych partnerów handlowych – wyliczał w listopadzie były szef resortu finansów. – Poza tym, badanie realizowane jest wśród 200 podmiotów, czyli na mniejszej próbie niż dotychczas. Tym samym jego wartość prognostyczna, jakkolwiek bardzo cenna, jest nieco niższa.
REKLAMA
W opinii Ministerstwa Rozwoju polski przemysł w najbliższej perspektywie wspierać będą rosnące transfery społeczne i obniżenie podatków, które zwiększą siłę nabywczą i staną się impulsem dla konsumpcji, co w niedługim czasie powinno przełożyć się na wzrost popytu krajowego, inwestycje przedsiębiorstw i odbicie wskaźnika PMI dla przemysłu.
Jednocześnie – zdaniem resortu – polski przemysł nadal wyjątkowo dobrze radzi sobie ze spowolnieniem w strefie euro. PMI dla strefy euro wyniósł we wrześniu 45,60 pkt. wobec 47 pkt. w sierpniu, w tym PMI dla Niemiec to zaledwie 41,70 pkt.
Indeks aktywności przemysłu PMI jest opracowywany przez międzynarodową firmę badawczą IHS Markit. Firma ma główną siedzibę w Londynie i jest notowana na amerykańskiej giełdzie NASDAQ. Specjalizuje się w ekonomicznej, finansowej i przedmiotowej analizie różnych rynków oraz wspomaganiu procesów decyzyjnych u klientów biznesowych i instytucjonalnych z ponad 165 krajów.
Sławomir Dolecki, PR24, akg
REKLAMA
REKLAMA