Konsekwencje koronawirusa dla polskiej gospodarki. Minister rozwoju wyjaśnia
- Polska gospodarka, oparta na małych i średnich firmach, których parki produkcyjne nie były ulokowane w Chinach, paradoksalnie na tego typu kryzysie może skorzystać - oceniła minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, pytana o konsekwencje koronawirusa dla polskiej gospodarki.
2020-02-28, 10:18
- Przede wszystkim (koronawirus - red.) jest ogromnym wyzwaniem dla administracji publicznej, dla rządu, dla służb sanitarno-epidemiologicznych. Tutaj staramy się robić wszystko, aby zapobiegać i być dobrze przygotowanym, bo - jak mówi pan minister Szumowski - trudno sobie wyobrazić, że przy takiej pandemii ten wirus do Polski nie dotrze - mówiła w TVN24 minister rozwoju.
- Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo Polaków, ale nie zaniedbujemy obserwacji tego, co dzieje się na rynkach międzynarodowych i jaki to będzie miało wpływ na polską gospodarkę. Bo tego oczekują ode mnie także przedsiębiorcy - dodała Jadwiga Emilewicz.
Polskie firmy nie mają montowni w Chinach
- Polska gospodarka oparta na małych i średnich firmach, które nie miały swoich parków produkcyjnych ulokowanych w Chinach, paradoksalnie na tego typu kryzysie może skorzystać - stwierdziła minister rozwoju.
- Fabryki z Chin, które dostarczały podzespoły, części, poszczególne towary na cały świat - dzisiaj tego nie robią. Stąd bardzo często w ciągu ostatnich dni do mnie trafiają pytania od inwestorów z USA, z Europy Zachodniej - czy są polskie firmy, które mogłyby je dostarczać? I tutaj padają pytania dotyczące poszczególnych towarów - powiedziała Jadwiga Emilewicz.
PolskieRadio24/IAR/PAP/sw
REKLAMA