Wiceprezes PFR: w czasie kryzysu do PPK przystąpiło kilkadziesiąt tysięcy osób

2020-06-21, 11:45

Wiceprezes PFR: w czasie kryzysu do PPK przystąpiło kilkadziesiąt tysięcy osób
Wypłaty dla emerytów znacząco przekraczają inflację - powiedział premier Mateusz Morawiecki.Foto: Glow Images/East News

Wartość aktywów PPK przekroczyła 1,4 mld złotych - poinformował wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk. Jego zdaniem - kryzys przewartościował podejście Polaków do oszczędności.

Wiceprezes PFR wskazał, że o ile w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu PPK w firmach zatrudniających powyżej 250 pracowników część osób zrezygnowała z powszechnego systemu oszczędzania na emerytury, to obecnie trend ten się odwrócił.

Powiązany Artykuł

Pracownik_woda_shutterstock_1200.jpg
Prawie 2 tys. firm z umowami w kolejnej odsłonie PPK

Dodał, że obecnie liczba uczestników PPK przekroczyła 1,1 mln i jest taka jak pod koniec 2019 roku. - Wydaje mi się, że kryzys w jakiś sposób przewartościował podejście Polaków do oszczędności - powiedział.

Wyjaśnił, że przez ostanie 20-30 lat wielu Polaków żyło w przekonaniu, że wzrost gospodarczy będzie zjawiskiem trwałym, że właściwie nic złego nie może się w tej materii stać. Tymczasem - jak powiedział - pandemia pokazała, że w życiu gospodarki, w naszym życiu mogą być ostre zakręty, i żeby je pokonać, trzeba mieć pieniądze na tzw. czarną godzinę.

Zaznaczył, że dzięki digitalizacji systemu każdy z uczestników PPK ma dostęp do swojego konta i widzi, jak skuteczny jest to instrument. - To wspiera oszczędzanie, bo ludzie na bieżąco mogą zobaczyć, jak szybko rośnie ich kapitał w PPK, przy stosunkowo niewielkich wpłatach własnych - mówi.

- A jeśli tak się dzieje, to kolejne osoby, za przykładem uczestników PPK, przekonują się do oszczędzania - dodał.

Wskazał, że wartość aktywów PPK przekroczyła właśnie 1,4 mld zł, a w maju średni wypracowany zysk za zarządzanie funduszami zdefiniowanej daty wyniósł od 1,5 proc. (dla funduszy, których uczestnik ukończy 60 lat w 2025 r.) do 2,6 proc. w przypadku funduszy, których uczestnicy osiągną wiek emerytalny w latach 2050-2055.

Powiązany Artykuł

Bartosz Marczuk 1200.jpg
Wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju: PPK są bardzo bezpiecznym programem

Jego zdaniem atrakcyjność PPK tkwi w współpłaceniu - oprócz wpłat pracownika, dodatkowe pieniądze odprowadzają pracodawcy, a także budżet państwa. - Te dodatkowe wpłaty sprawiają, że oszczędności w PPK rosną zdecydowanie szybciej, jeśli nie najszybciej, niż te, które lokowane są w innych instrumentach finansowych - przekonywał.

Przyznał, że wprawdzie w kwietniu, w wyniku spadków na giełdzie, wiele funduszy odnotowało spadek aktywów, ale obecnie giełda odzyskuje siły i WIG 20 jest na poziomie niewiele niższym niż przed pandemią na początku marca. Podkreślił, że PPK to instrument nastawiony na długoterminowe oszczędzanie i w perspektywie czasu takie załamania na rynku jest niwelowane przez wzrostu w późniejszym terminie.

W opinii Marczuka fundusze zdefiniowanej daty są bezpieczne, a osoby, które niedługo przechodzą na emeryturę, są specjalnie chronione, ponieważ ich pieniądze lokowane są w bezpieczne papiery wartościowe.

Pytany o to, czy ze względu na zwiększone wydatki budżetowe spowodowane kryzysem, dopłaty do PPK ze strony państwa mogą zostać np. zawieszone, Marczuk powiedział, że nie ma takiej możliwości. - To jest twarde zobowiązanie ustawowe, nie ma w ogóle takiego tematu - podkreślił.

Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każdy zatrudniony, który podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Oszczędności tworzone będą wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.

PAP, PR24, akg

Polecane

Wróć do strony głównej