Eksperci: militarna współpraca z USA to inwestycje i nowe technologie
Stany Zjednoczone kładą ogromny nacisk na kwestie obronności, a inwestycje prywatne podążają za technologiami związanymi z wojskiem. Dlatego pozytywnie oceniam Polskę w kontekście zaangażowania środków finansowych na obronność, bo to będzie miało dobry wpływ na zacieśnianie współpracy gospodarczej – mówił prof. Dariusz Tworzydło z Uniwersytetu Warszawskiego w audycji "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24.
2020-08-17, 12:00
Zdaniem drugiego gościa audycji - Piotra Palutkiewicza ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, polsko-amerykańskie partnerstwo strategiczne jest widoczne w różnych obszarach i trzeba je rozwijać.
USA to najnowsze technologie
- W ubiegłym tygodniu rząd przedstawił program rozwoju polskiej energetyki jądrowej, a Stany zjednoczone dysponują potencjałem, który powoduje, że w momencie rozpoczęcia budowy elektrowni jądrowych, mogłyby stać się naszym partnerem strategicznym. I na pewno lepiej byłoby to zrobić ze Stanami Zjednoczonymi niż np. z Rosją, która jest bardzo aktywna na kontynencie europejskim w zakresie budowy elektrowni jądrowych – przekonywał Piotr Palutkiewicz.
Powiązany Artykuł
Spadek PKB po 6 miesiącach, ale mniejszy niż się spodziewano. Nowe dane GUS
W opinii Piotra Palutkiewicza Stany Zjednoczone to ważny partner także w cywilnej gospodarce, dysponujący wieloma unikalnymi technologiami, które możemy kupować "ale powinniśmy też wykorzystywać i nabywać najbardziej konkurencyjną technologię, z najlepszą ceną i najlepszymi warunkami dla naszych przedsiębiorców i naszej gospodarki ktokolwiek nie będzie jej dostawcą".
REKLAMA
Inflacja to efekt wzrostu wynagrodzeń w usługach ?
Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali również o najnowszych danych GUS dotyczących inflacji w Polsce. Wynika z nich, że w lipcu tego roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z lipcem 2019 r. wzrosły o 3 proc., przy wzroście cen usług o 7,3 proc. a towarów o 1,5 proc. W stosunku do czerwca ceny towarów i usług obniżyły się o 0,2 proc., przy spadku cen towarów o 0,5 proc. i wzroście cen usług o 0,6 proc.
- Ceny zmieniając się, aczkolwiek te wahania w różnych branżach są różnie odczuwalne. Odnoszę wrażenie, że koszyk dóbr konsumpcyjnych, które kupujemy na co dzień, jest inny, niż by to wynikało z wyliczeń statystycznej – mówił prof. Tworzydło.
Zaznaczył, że najbardziej rosną ceny towarów potrzebnych do codziennego życia, ale jakoś to się wyrównuje poprzez zakupy niesłużące do bezpośredniej konsumpcji. Wskazał na szczególną rolę wzrostu cen usług, poprzez którą firmy starają się nadrobić straty poniesione w okresie zamrożenia gospodarki, a nie zawsze do końca jest to uzasadnione. Dodał, że z oceną poziomu inflacji, trzeba zaczekać do końca roku.
Powiązany Artykuł
Eksperci: matryca VAT to ułatwienie dla firm i niższe ceny, które w lipcu mogą obniżyć inflację
Opinie o inflacji są często rozbieżne ze statystykami
- Zawsze percepcja inflacji przez obywateli była wyższa niż faktyczna inflacja. Nawet gdy ceny rok do roku kształtowały się wyżej o 1 proc., słyszeliśmy, że ceny szaleją. To naturalna pułapka, w którą wpadają nie tylko Polacy, ale każdy funkcjonujący w gospodarce rynkowej (…). A inflacja na poziomie 3,5 proc. to dupo, ale przy takiego dodruku pieniądza nie powiedziałbym, że jest to wskaźnik, który szaleje i bardzo dobrze – mówił Piotr Palutkiewicz.
REKLAMA
W opinii eksperta problemem może być to, że w przyszłości presja na rosnące stopy procentowe, gdy urośnie inflacja, nie spowoduje, że rosnące dziś zadłużenie państw nie stanie się problemem za kilka lat.
- Nasze wynagrodzenie teraz rośnie wolniej i de facto rok do roku zwiększy się o 0,2 proc., czyli przy tej inflacji nie zauważymy, że mamy więcej pieniędzy w kieszeni, jak to było w latach ubiegłych – stwierdził Piotr Palutkiewicz.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA