Eksperci: spadek inflacji do jednocyfrowej w przyszłym roku to założenie zbyt optymistyczne

2022-10-10, 10:00

Eksperci: spadek inflacji do jednocyfrowej w przyszłym roku to założenie zbyt optymistyczne
"Wolniejszy wzrost związany jest z cenami paliw i energii, co wpisuje się w tendencje widoczne w regionie" – ocenili ekonomiści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.Foto: Shutterstock/goffkein.pro

Obniżenie inflacji w przyszłym roku poniżej 10 proc., jak założono w projekcie budżetu państwa na rok 2023, jest mało prawdopodobne. Może ona zacząć spadać, ale należy się raczej spodziewać, że średniorocznie będzie to kilkanaście procent. Najwięcej zależy tu od sytuacji za naszą wschodnią granicą, ale także od polityki rządu wpływającej na wydatki budżetu państwa. Bezrobocie raczej będzie nadal niskie, natomiast podwyżki płac już hamują - mówili goście audycji "Rządy pieniądza": Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej, i dr Wojciech Lewandowski z Wise Europa.

Eksperci m.in. analizowali projekt budżetu państwa na rok 2023, nad którym rozpoczęły się już prace w Sejmie. Nie udało się odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, co zaproponowała opozycja, trafił on do dalszych prac. Przyszłoroczne dochody państwa oszacowano na 604,7 mld zł, a wydatki na 672,7 mld zł. Deficyt na koniec przyszłego roku ma zatem wynieść nie więcej niż 68 mld zł. PKB w ujęciu ma realnym wzrosnąć o 1,7 proc. Średnioroczna inflacja ma wynieść 9,8 proc. "przy założeniu braku nowych szoków podażowych na rynku żywnościowym i energetycznym". Przewidywana stopa bezrobocia na koniec 2023 r. to 5,4 proc. Waloryzacja rent i emerytur ma wynieść 13,8 proc., ponad 6 proc. PKB zostanie przeznaczone na ochronę zdrowia, rosną wydatki na edukację i przede wszystkim - zbrojenia.

Dochody budżetu ze środków europejskich mają wynieść 107 mld zł, a wydatki - 123,2 mld zł. Tym samym deficyt budżetu środków europejskich założono na 16,2 mld zł.

Inflacja nieco wyższa?

- Założenia budżetu co do inflacji mogą okazać się nadmiernie optymistyczne. Są przesłanki, które okazują, że inflacja może być niższa niż obecnie, ale wątpię, żeby spadła poniżej 10 proc. Nasza inflacja w dużym stopniu wynika z wysokich cen energii, ale też z tego, że dużo energii wykorzystujemy, więc musimy zacząć ją oszczędzać. To, że musimy dużo płacić za energię, odbija się potem w cenie produktów. Warto też przyjrzeć się polityce fiskalnej rządu i temu, jak ma to wyglądać w przyszłym roku. Ale wiemy, że rok wyborczy rzadko sprzyja temu, aby politykę fiskalną ograniczać czy choćby prowadzić ją w bardziej stonowany sposób. Dlatego albo przewidywania w sprawie inflacji będą musiały ulec rewizji, albo budżet będzie przyjęty jedynie z tymi "zamierzanymi" szacunkami - mówił dr Lewandowski.

W odniesieniu do ostatniej decyzji RPP w sprawie stóp procentowych stwierdził, że choć mieliśmy ostatnio 11 podwyżek, to inflacja i tak cały czas rośnie.

- Głównym czynnikiem, który będzie w kolejnych miesiącach odpowiadał za inflację, są losy wojny za naszą wschodnią granicą. Przełoży się to na większą stabilność w naszym regionie, spowoduje większy napływ inwestycji do Polski. Pozostaje nam mieć taką nadzieję - stwierdził dr Lewandowski.

Wojna ma wpływ na inflację

Według Marka Kłoczki to właśnie wojna na Ukrainie będzie determinowała wysokość naszej inflacji.

- Jesteśmy w swoistym klinczu, bo z jednej strony jest rok wyborczy, są oczekiwania pracowników, żeby otrzymywać wyższe wynagrodzenia. A to jest też czynnik działający proinflacyjnie. Kluczem jest jednak wojna na Ukrainie. I chodzi tu nie tylko o samą stabilność, ale też o walkę psychologiczną: kto  pierwszy się złamie. To wywoła panikę, gwałtowny wzrost cen surowców do wielkości niespotykanej. To jest psychologia tłumu - powiedział Marek Kłoczko.

Dodał, że gdyby czarny scenariusz nie nastąpił, sytuacja zacznie się stabilizować, ale inflacja nie zejdzie poniżej 10 proc. Może w przyszłym rok wynosić kilkanaście procent, ale mniej niż 17,2 proc. Jak zaznaczył prezes KIG, każdy ruch w dół będzie dobrą wiadomością.

Posłuchaj

PR24: goście audycji "Rządy Pieniądza": Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i dr Wojciech Lewandowski, Wise Europa. 20:39
+
Dodaj do playlisty

PR24.pl/Anna Grabowska/mk/kor

Polecane

Wróć do strony głównej