Eksperci: propozycja KO: przed wyborami obiecać 2 razy bez oglądania się na budżet i samorządy

Zwiększenie kwoty wolnej od podatku, choć zapewne byłoby dobrze przyjęte przede wszystkim przez pracujących na etatach czy zleceniach, to jednak nie zmieniłoby nic w naszym systemie podatkowym, który wymaga gruntowej reformy a sam PIT najlepiej byłoby w ogóle zlikwidować jako przynoszący zbyt mało dochodu wobec kosztów i absorbowania uwagi administracji  skarbowej - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW i Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

2023-07-18, 10:00

Eksperci: propozycja KO: przed wyborami obiecać 2 razy bez oglądania się na budżet i samorządy
Eksperci dobrze ocenili likwidację PCC, która ma wejść w życie z końcem sierpnia. Foto: Shutterstock/Kamil Zajaczkowski

Posłuchaj

Goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW i Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha komentowali zmiany w podatkach (Anna Grabowska PR24)
+
Dodaj do playlisty

Ekonomiści rozmawiali m.in. o podatkowej propozycji KO w sprawie kwoty wolnej od PIT. Miałaby ona wynieść 60 tys. zł rocznie co przekładałoby się na 5 tys. zł brutto miesięcznie. Obecnie jest to 30 tys. zł rocznie. Do tej wysokości kwota wolna wzrosła od ubiegłego roku. Za rządów PO-PSL i jeszcze w roku 2016 gdy już rządziło PiS wynosiła nieco ponad 3 tys. zł Potem rząd stopniowo ją podwyższał aż właśnie do 30 tys. zł. To skutkuje tym, iż przychody do 2500 zł brutto miesięcznie są wolne od opodatkowania. PIT płaci się dopiero od nadwyżki ponad tę kwotę.

Podatek dochodowy od osób fizycznych jest dzielony między budżet państwa i gminy. Dla budżetu państwa stanowi drugie pod względem wielkości ponad  VAT źródło dochodu natomiast dla gmin jest źródłem zwykle kluczowym.

- Dyskusja o tym o ile zwiększy się kwota wolna nie ma większego sensu szczególnie gdy wyprowadzono wiele grup z podatku dochodowego, np. osób do 26-go roku życia. Nie zmieni to jakości systemu podatkowego. Prędzej czy później nastąpi likwidacja podatku dochodowego jako niezwykle czasochłonnego dla aparatu skarbowego i nie przynoszącego odpowiednio wysokich dochodów. Jest to więc tylko element doraźnej gry wyborczej a nie poważnej propozycji zmian w systemie podatkowym - oceniał Andrzej Sadowski.

Przypomniał, że rankingu państw OECD przejrzystości systemów podatkowych na 37 państw system polski zajmuje 36 miejsce.

REKLAMA

- Konkurencyjny system podatkowy, to element konkurencyjności gospodarki jako takiej – powiedział Andrzej Sadowski dodając, że urzędnicy skarbowi powinni bardziej zająć się znacznie bardziej dochodowym podatkiem VAT.

Gość Rządów Pieniądza zauważył też, że dzień Wolności Podatkowej obchodziliśmy w tym roku 23 czerwca a więc później niż rok wcześniej. Oznacza to, że od niespełna miesiąca pracujemy już tylko dla siebie a nie dla fiskusa.

PIT istotny dla smorządów

Dr Kozioł zgodził się, że gdyby wprowadzona została w picie propozycja to byłaby to znacząca strata dochodów dla samorządów, które otrzymują część PIT swoich mieszkańców. Dla budżetu państwa nie ma on aż takiego znaczenia.

- Propozycję KO trudno nazwać reformą, zmianą. To tylko propozycja wyborcza. A stopniowe odchodzenie od podatku dochodowego jest jakim kierunkiem oczywiście tak, aby zapewnić stabilność finansów publicznych. Dla budżetu państwa to ok. 18-20 proc. dochodów podczas gdy VAT to ponad 50 proc. Odrębnym problemem są gminy, których przychody są oparte o udział w podatku PIT i CIT. Przygotujmy się zatem na poważną reformę systemu podatkowego. Nie możemy zmieniać go co 2 lata bo żaden sensowny przedsiębiorą nie będzie decydował się na takie ryzyko – argumentował dr Kozioł.

Likwidacja PCC

Kontynuując temat podatków goście Rządów Pieniądza jednogłośnie dobrze ocenili likwidację PCC, która ma wejść w życie z końcem sierpnia. Jednak negatywnie odnieśli się to tego, że zwolnienie ma dotyczyć tylko pierwszego zakupu mieszkania czy domu na rynku wtórnym. Zgodzili się, że powinno to dotyczyć każdej tego rodzaju transakcji, gdyż pieniądze przeznaczone na taki zakup były już raz opodatkowane w momencie ich zarobienia. Mamy więc do czynienia z podwójnym opodatkowaniem tych samych pieniędzy tylko dlatego, że kupujemy za nie nieruchomość. Gdybyśmy wydali je np. na podróże czy drogie ubrania drugi raz podatku byśmy nie zapłacili.

REKLAMA

Eksperci odnieśli się również do danych dotyczących spadku inflacji bazowej do 11,1 proc. w czerwcu wobec 11,5 proc. w maju a także spadku do 11,5 proc. inflacji konsumenckiej w czerwcu, które to dane podał GUS. Pojawiają się więc coraz częściej opinie, że stopy procentowe zostaną obniżone już jesienią a być  może nawet nie jeden raz jeszcze w tym roku.

- Byłbym z tym bardzo ostrożny i myślę, że RPP jeszcze poczeka. Może inflacja jeszcze spadnie ale tempo tak silne nie będzie. Wyraźnie widać natomiast spadek oczekiwań inflacyjnych przedsiębiorców, które mieszczą się w przedziale od 3,5 proc. do 6,5 proc. widać spadek cen transportu, które będą  obniżały inflację bazową ale też nie tak bardzo - mówił dr Kozioł.

Dodał, że trzeba brać pod uwagą także pespektywę zewnętrzną w a tym wypadku rynek bez problemu może przyjąć co najwyżej jedną w tym roku obniżkę stóp procentowych o co najwyżej 0,25 pkt. bazowych.

- Decyzje RPP uwzględniają też kontekst polityczny. Ale to czy raty spadną nie  jest pewne gdyż banki mają taką nadpłynność i obniżony poziom oprocentowania rezerw obowiązkowych stąd nic nie muszą - stwierdził Andrzej Sadowski.

REKLAMA

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

Posłuchaj

Goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW i Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha komentowali zmiany w podatkach (Anna Grabowska PR24) 21:36
+
Dodaj do playlisty

PR24Anna Grabowska.mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej