Paraliż komunikacyjny, jeździ tylko co piąty autobus

W Madrycie i Barcelonie strajkują publiczne środki transportu. Przyczyną strajku jest kolejne obniżenie pensji i zapowiedziany na przyszły rok podział hiszpańskiej kolei na cztery firmy.

2012-09-17, 11:14

Paraliż komunikacyjny, jeździ tylko co piąty autobus
Strajk w Hiszpanii. Foto: EPA/EMILIO NARANJO Dostawca: PAP/EPA

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

W dwóch największych hiszpańskich miastach autobusy, metro i pociągi jeżdżą pięciokrotnie rzadziej niż zazwyczaj.

Mieszkańcy mieli dzisiaj problem z dojazdem do pracy. Najpierw musieli cierpliwie czekać na transport, a potem podróżować w tłoku.

- Przyszedłem na dworzec ponad godzinę wcześniej. Zdążę do biura, ale było tylu pasażerów, że nie można było zamknąć w pociągu drzwi - opowiada mieszkaniec okolic Barcelony.

Do popołudniowych godzin szczytu transport miejski zmniejszono o 80 procent. Wcale nie łatwiej mają ci, którzy postanowili poruszać się dzisiaj samochodem. Zakorkowane są nie tylko drogi wjazdowe do Madrytu i Barcelony, ale też ulice obu miast. Protestujący sprzeciwiają się decyzji rządu o podziale Renfe - odpowiednika PKP - na cztery niezależne firmy. Chcą też, aby rząd wycofał się z kolejnej, 7 procentowej obniżki pensji.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej