Marcin Moskalewicz: budujemy wsparcie dla rurociągu „Przyjaźń”
Marcin Moskalewicz, prezes spółki Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych "Przyjaźń" zdradza portalowi gospodarka.polskieradio.pl, że jego firma chce zbudować nowy kanał dostarczania ropy naftowej do Polski. To baza w Gdańsku, umożliwiająca przeładunek i magazynowanie ropy z innych, niż rosyjski, kierunek.
2013-12-08, 14:08
-Liczymy na to, że w pierwszym kwartale przyszłego roku uzyskamy pozwolenie na budowę – mówi Marcin Moskalewicz. - Jesteśmy bardzo mocno zdeterminowani, żeby świadczyć szerokie usługi dla rynku przesyłu ropy, chemikaliów i produktów ropopodobnych – dodaje.
Gotowy jest projekt wykonawczy na inwestycję o wartości 826 mln. zł. Pierwszy etap (415 mln. zl) ma się zakończyć w 2015 r., drugi w 2018. - wyjaśnia prezes PERN.
Gdańsk nie tylko będzie odbierał ropę, ale też ją dostarczał
Pytany o znaczenie inwestycji dla polskiej gospodarki, prezes Moskalewicz mówi, że najważniejsze jest otworzenie jeszcze jednego ewentualnego kanału dostarczania ropy naftowej.
PERN "Przyjaźń" tłoczy ropę z Rosji (ok. 50 mln ton rocznie) do rafinerii polskich: PKN Orlen i Grupy Lotos oraz do rafinerii niemieckich - PCK Schwedt i Mider Spergau. Przesyła również surowiec tranzytem do gdańskiego Naftoportu, w którym posiada udziały. Spółka zarządza m.in. siecią ponad 2,6 tys. km rurociągów naftowych i paliwowych oraz bazami magazynowymi o pojemności ok. 2,8 mln m sześc.
REKLAMA
Nowe porty, dużo inwestycji
- Rynek dostępu ropy naftowej bardzo się zmienia. Rozbudowywane są porty, porty przeładunkowe ropy naftowej, wiele dużych inwestycji dokonuje Rosja – mówi Marcin Moskalewicz.
Dodaje, ze rafinerie, z którymi współpracujemy, szczególnie rafinerie niemieckie poszukują innych źródeł dostawy ropy naftowej niż tylko z kierunku wschodniego. - Stąd umożliwienie przeładunku ropy innej niż ropa rosyjska jest dla nas kluczowym wyzwaniem – wyjaśnia Moskalewicz.
Baza w Gdańsku będzie świadczyła usługi traderskie
- Chcemy, aby Gdańsk był postrzegany niekoniecznie, jako tylko miejsce odbioru ropy. Ale także aby świadczył usługi traderskie, szeroko rozpowszechnione w świecie, możliwość magazynowania w jednym miejscu, a odbioru w innym miejscu. – dodaje prezes.
Najpierw powstanie sześć zbiorników
- W pierwszym etapie budujemy sześć zbiorników na ropę naftowa, każdy zbiornik to 62, 5 tysiąca pojemności – mówi prezes Moskalewicz.
REKLAMA
Ta sytuacja stworzy możliwość bezproblemowego rozładowywania statki o pojemności stu tysięcy ton ropy naftowej, a takie przeważnie pływają po Bałtyku.
- Oprócz tego będą wykonane zbiorniki paliwo lotnicze bądź benzynę, na olej napędowy i na chemikalia, bo to jest również przyszłość – dodaje Marcin Moskalewicz.
Gra
REKLAMA