Macron jest dumny ze wspierania Ubera. Media: była komisarz UE również musi tłumaczyć się z lobbowania
Prezydent Francji Emmanuel Macron wypowiadając się dla "Le Monde" oświadczył, że jest dumny ze wspierania Ubera i że "zrobiłby to ponownie". Politico pisze o byłej komisarz UE Neelie Kroes, która miała lobbować na rzecz Ubera zaraz po zakończeniu pracy w Komisji Europejskiej.
2022-07-14, 07:35
Niektórzy francuscy politycy od lewicy do skrajnej prawicy, a także lider lewicowego związku zawodowego CGT, wezwali do parlamentarnego śledztwa w sprawie doniesień w ramach przecieków tzw. Uber Files, że Macron odbywał tajne spotkania z przedstawicielami firmy, gdy był ministrem gospodarki w latach 2014-2016 i że przekazał im, że "dobił targu" z gabinetem socjalistów za prezydentury Francois Hollande'a.
- Byłem ministrem i wykonywałem swoją pracę - powiedział Macron dziennikarzom "Le Monde" na temat spotkań z przedstawicielami Ubera w latach 2014-2016. Zapewnił, że jego spotkania z liderami biznesu były "zawsze oficjalne".
- Jestem z tego dumny. Jeśli stworzyli miejsca pracy we Francji, jestem z tego bardzo dumny i zrobiłbym to ponownie jutro i pojutrze - podkreślił.
"Skandal państwowy"
Wczesniej media informowały, że z SMS-ów i e-maili ujawnionych wynika, że ówczesny minister gospodarki regularnie spotykał się z lobbystami Ubera, naciskał na rząd i zmieniał regulacje dotyczące firm transportowych na korzyść amerykańskiego przedsiębiorstwa. Macron robił to wbrew woli rządzących wówczas socjalistów, w kontekście masowych protestów taksówkarzy przeciwko ekspansji Ubera we Francji.
REKLAMA
Opozycja nazywa sprawę "skandalem państwowym". - To bardzo poważna sprawa. Prezydent nie może lobbować na rzecz prywatnych interesów - powiedział stacji Public Senat deputowany radykalnej lewicy Alexis Corbière, domagając się powołania komisji śledczej w parlamencie.
Była komisarz UE również lobbowała
Politico pisze z kolei o ujawnionych dokumentach sugerujących, że była komisarz Neelie Kroes miała naruszyć zasady etyki KE zaczynając lobbować na rzecz Ubera zaraz po złożeniu urzędu i przed upłynięciem wymaganych 18 miesięcy.
Holenderka od 2004 roku była komisarzem UE ds. konkurencji, a w kolejnej kadencji KE, która zakończyła się w roku 2014, była wiceprzewodniczącą i komisarzem ds. agendy cyfrowej.
Twierdzenia, przedstawione wśród 124 tys. wyciekłych dokumentów z lat 2013-2017 na temat działalności lobbingowej Ubera w wielu krajach, "zaostrzają krytykę unijnych zasad etyki, które są ledwo egzekwowane pomimo powtarzających się skandali, w których byli urzędnicy Komisji wskakują na lukratywne posady w korporacyjnym lobbingu po opuszczeniu urzędu" - komentuje Politico.
REKLAMA
Aktywna komisarz
Dokumenty, które ujawnił dziennik "Guardian", pokazują, że Neelie Kroes osobiście kontaktowała się z holenderskimi władzami i zaproponowała zorganizowanie spotkań z byłymi unijnymi komisarzami na długo przed zakończeniem 18-miesięcznego okresu wypowiedzenia.
Na razie Komisja Europejska czeka, aż Neelie Kroes wyjaśni swoje działania - informuje portal.
- Uber lekceważył prawo, oszukiwał, stosował przemoc i lobbing? Szokujące ustalenia "Guardiana"
- Polska komisarz inspirowała pozwy Ubera? Media: zostały dobrze przyjęte przez Elżbietę Bieńkowską
- Macron był tajnym sojusznikiem Ubera? Opozycja mówi jednoznacznie o "skandalu państwowym"
PAP/PR24.pl/mk
REKLAMA
REKLAMA