Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Większość energii będzie pochodzić ze źródeł zero i niskoemisyjnych

- Co najmniej jedna czwarta energii w 2040 będzie pochodzić z energetyki jądrowej, 50 proc. z OZE, więc prawie trzy czwarte energii będzie ze źródeł zero i niskoemisyjnych - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

2023-05-18, 10:32

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Większość energii będzie pochodzić ze źródeł zero i niskoemisyjnych
Minister: projekt jest realizowany z determinacją w oparciu o analizy ekonomiczne i analizy cen energii z atomu w innych państwach . Foto: Shutterstock/TTstudio

Szefowa MKiŚ w Radiu Lublin odpowiadając na pytanie o przygotowania do budowy elektrowni atomowej w Polsce powiedziała, że projekt jest realizowany z determinacją w oparciu o analizy ekonomiczne i analizy cen energii z atomu w innych państwach, w tym w państwach europejskich.

- Kończymy uzgodnienia transgraniczne, zamknęliśmy z Niemcami. Wbrew wielu głosom trwały jeden dzień - powiedziała dodając, że Niemcy nie zablokowały budowy elektrowni. - Podjęliśmy merytoryczny dialog, dyskusję, odpowiedzieliśmy na wszystkie pytania - podała.

Jak dodała, zakończyły się rozmowy z Łotwą i zapowiedziała dialog z Danią i Austrią.

Budowa ruszy w 2026 roku

Minister stwierdziła, że po polskiej stronie rozmowy prowadzą dobrzy eksperci, którzy "potrafili partnersko rozmawiać z przedstawicielami innych państw".

REKLAMA

- Co pozwala nam sądzić, że w 2026 rozpoczniemy budowę, a w 2033 już pierwsza energia popłynie. W efekcie co najmniej jedna czwarta tej energii w 2040 będzie z energetyki jądrowej. Jeżeli dodamy 50 proc. OZE, to już prawie mamy prawie trzy czwarte naszej energii ze źródeł zero i niskoemisyjnych -  powiedziała.

Reforma uprawnień do emisji CO2

Patrząc na ceny uprawnień do emisji (ETS) – stwierdziła minister - to jest dobry kierunek. - Za chwilę będziemy jednym z niewielu państw, które będzie te uprawnienia kupowało, więc oczywiście w naszym interesie jest, żebyśmy ich kupowali jak najmniej i nie budowali tego rynku giełdy, pośredników, spekulantów europejskich - powiedziała.

Szefowa MKiŚ liczy na to, że Europa przeprowadzi reformę rynku uprawnień do emisji.

- Żeby to nie był instrument finansowy, ale de facto - to co było celem od początku - instrument zapewniający dobre narzędzie zachęcające do transformacji i dające też środki na tę transformację - wyjaśniła. Niestety - zastrzegła - w Unii obserwujemy tendencję, że dużo rzeczy, które są na początku dobre "wypaczają się w trakcie wdrażania, bo w tle jest nieuzasadniony zysk".

REKLAMA

Jak stwierdziła, "nie poddajemy się w walce o reformę rynku uprawnień do emisji".

- Jeżeli w tym biegu o transformację, zieloność nie wystartuje cały świat w podobnym tempie to przyspieszenie po stronie europejskiej może spowodować w wielu aspektach mniejszą konkurencyjność - dodała. Zdaniem minister tylko zintegrowane podejście do rozwiązań środowiskowych i gospodarczych zapewni konkurencyjność Europy.

- Jesteśmy otwarci na rozsądną transformację, która w tle ma obywateli i gospodarkę - powiedziała.

Minister przyznała, że "mieliśmy dużą nadzieję, że wojna otrzeźwi państwa europejskie". - Nie mówimy o zejściu ze ścieżki transformacji, wręcz przeciwnie, ale o takich uczciwych analizach: o gotowości gospodarek (…), rynków, naszych europejskich przedsiębiorstw - powiedziała. 

Czytaj także:

PAP/IAR/PR24.pl/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej