W wielu miejscach na świecie szaleją pożary. Rośnie emisja CO2 do atmosfery
Według opublikowanych w piątek rządowych prognoz rekordowe pożary lasów w Kanadzie mogą potencjalnie rozszerzać się jeszcze przez kilka tygodni, we wrześniu ich intensywność zacznie się zmniejszać. Palące się kanadyjskie lasy odpowiadają za 25 proc. wzrost emisji dwutlenku węgla na świecie w bieżącym roku.
2023-08-14, 10:26
Czerwiec i lipiec były rekordowe pod względem średniej globalnej temperatury powietrza, co zostało potwierdzone przez unijny ośrodek ds. klimatu Copernicus C3S. Na 30 najcieplejszych dni w historii pomiarów, aż 21 przypadło na lipiec br.
Ostatnie tygodnie przyniosły także wiele ekstremalnych zjawisk pogodowych, w tym silnych fal upału w regionach Europy, Azji, Płn. Afryki i Ameryki (w tym także Południowej, gdzie trwa kalendarzowa zima). Mimo chłodniejszego startu, ostatnie miesiące zwiększają szanse na to, by 2023 r. okazał się najcieplejszym rokiem w historii pomiarów.
Pali się
Rekordowe temperatury zwiększają częstotliwość rozległych pożarów. Rekordowo wysoka temperatura powietrza nad dużą częścią Kanady w maju oraz długotrwała susza utrzymująca się nad niektórymi jej prowincjami były korzystnymi warunkami do rozwoju pożarów.
Od początku sezonu pożarowego spłonęło tam już ponad 120 tys. km2 lasów, czyli prawie dwukrotnie więcej niż wynosił wcześniejszy rekord z 1995 r. (71,1 tys. km2 lasów przez cały rok). To więcej niż wynosi np. powierzchnia Bułgarii.
REKLAMA
Pożarom towarzyszyły także emisje pyłów i gazów, w tym dwutlenku węgla. Na koniec lipca szacowana ilość CO2 uwolnionego w wyników pożarów osiągnęła około 290 mln t, czyli ponad dwa razy więcej niż poprzedni rekord z 2014 r., kiedy to przez cały rok skumulowana emisja C02 wyniosła 138 mln t.
Pożary w Europie
Pożary nie omijają UE: do 5 sierpnia spaleniu uległo 252 tys. ha. To o prawie 65 tys. ha więcej niż wynosi średnia z lat 2003-2022. Najwięcej pożarów ma miejsce na południu kontynentu. Pożary te zostały poprzedzone intensywną falą upałów oraz długotrwałym deficytem opadów. Szczególnie dotkliwy był pożar w Grecji w drugiej połowie lipca.
Skutkował on m.in. największą ewakuacją ludności w historii kraju oraz dużą emisją pyłów i gazów cieplarnianych. Szacuje się, że pożary te wyemitowały około 3,5 mln ton CO2, czyli znacznie powyżej średniej dla tej pory roku. Wielkość ta odpowiada około 6,5 proc. rocznej greckiej emisji CO2 ze spalania paliw kopalnych i przemysłu.
W przyszłości prawdopodobnie liczba pożarów będzie się zwiększać, a wraz z tym zwiększać się będzie ilość emisji CO2. Co jest istotne, zniszczeniu ulegają duże powierzchnie lasów, które mogłyby w naturalny sposób pochłaniać ten gaz.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ PIE/ mib
REKLAMA