Andrzej Malinowski: budżet na 2014 r oparty na nieaktualnych prognozach
Andrzej Malinowski, prezydent organizacji pracodawców Pracodawcy RP krytycznie ocenia przyjęty budżet na 2014 r. i ministra Rostowskiego.Uważa, że prognozy, na których oparto budżet, są nieaktualne.
2013-12-13, 20:13
Andrzej Malinowski nie kryje, że minister Rostowskie nie cieszył się szczególną sympatią środowiska pracodawców. - To minister, który nie rozumiał mechanizmów gospodarczych.
- Nie rozumiał w jaki sposób decyzje makroekonomiczne przekładają się na decyzje podejmowane przez podmioty gospodarcze – ocenia prezydent Pracodawcy RP. - Nawet nie próbował z nami na ten temat rozmawiać, na co mamy dowody w tym budżecie – mówi.
Przyjęto nieaktualne założenia
Malinowski twierdzi, ze prognozy, na których oparty jest budżet są już nieaktualne. - Ten budżet jest oparty na prognozach ekonomicznych sprzed iluś tam miesięcy, dziś w naszej ocenie gospodarka jest już kompletnie inna, zmieniła się na plus – mówi.
Jego zdaniem nie został właściwie oszacowany udział eksportu w PKB. Natomiast zbyt optymistycznie z kolei spogląda się w budżecie na kwestię inwestycji. Zresztą nie tylko na inwestycje. - Zbyt optymistycznie spogląda się na rynek pracy, na kwestie zatrudnienia i bezrobocia – kontynuuje. Takich elementów można znaleźć więcej.
REKLAMA
Budżet obciążony nadmiernym fiskalizmem
Zdaniem Andrzeja Malinowskiego, działania ministra Rostowskiego ograniczały dochody państwa. - Zarzut, który zawsze stawialiśmy panu ministrowi polegał na tym, że jego działania ograniczały dochody budżetowe – mówi wprost.
Brak reformy finansów publicznych
Zwraca też uwagę na zbyt duże wydatki państwa. - Brak reformy finansów publicznych, o którą stale prosimy, skutkuje dziwnymi operacjami w zakresie wydatków. Te wydatki tylko pozornie wydają się wzięte pod kontrole – mówi. Brak reformy powoduje dalszy wzrost deficytu budżetowego – dodaje.
Zbyt wysoka akcyza
Malinowski krytykuje też podatki. - Naszym zdaniem jest zbyt wysoka akcyza na wyroby tytoniowe i na alkohol, a taka akcyza bardzo często wpływa na pojawienie się szarej strefy – mówi.
Gospodarka wymaga impulsu
- To bardzo ostrożny budżet. Już czas dać gospodarce impuls, który pozwoli się rozwijać, bo dzięki temu zwiększą się dochody budżetowe – podsumowuje.
REKLAMA
gra.
REKLAMA