Fed nie przejmuje się rynkami wschodzącymi. Traci GPW i złoty

2014-01-30, 12:32

Fed nie przejmuje się rynkami wschodzącymi. Traci GPW i złoty
. Foto: Glowimages.com

Amerykański bank centralny kolejny miesiąc z rzędu przykręca kurek z dolarami i nie ogląda się na problemy gospodarek rozwijających się. Dla polskiego rynku oznacza to kolejny dzień spadków – tracą inwestorzy na GPW i złoty.

Posłuchaj

Decyzja Fed sprawia duży kłopot rynkom wschodzącym, w tym i Polsce, komentuje Roland Paszkiewicz, dyrektor biura analiz w Centralnym Domu Maklerskim PEKAO SA./Krzysztof Rzyman, PR24/
+
Dodaj do playlisty

– Fed zrobił swoje i nawet nie zająknął się na temat sytuacji na rynkach wschodzących komentuje Roland Paszkiewicz, dyrektor biura analiz w Centralnym Domu Maklerskim PEKAO SA. W ocenie gościa Polskiego Radia 24 inwestorzy liczyli na to, że bank centralny Stanów Zjednoczonych dostrzeże obecne problemy Turcji, czy Brazylii i zostaną one wzięte pod uwagę przy kolejnych cięciach.

Spadki na giełdach

Patrząc na reakcje inwestorów na wczorajszą podwyżkę stóp procentowych w Turcji widać, że działania lokalne nie wystarczają. Inwestorzy liczyli więc na Fed. I się przeliczyli. –To tłumaczy spadki na giełdach, mówi analityk.

Indeks największych spółek warszawskiej giełdy WIG30 tracił o poranku nawet ponad 1 proc. Pod kreską były też frankfurcki DAX, paryski CAC40, czy londyński FTSE. W południe nadal na parkietach dominował czerwony kolor spadków.

Traci złoty – euro po 4,23, dolar po 3,11 a frank po 3,46

Reakcję na decyzję Fed widać także na rynku walutowym. Złoty osłabił się do najważniejszych walut. Kurs euro przed południem wynosił 4,23 zł, a dolara 3,11 zł. Więcej płaci się także za franka - 3,46 zł.

– Fed wypychał inwestorów do kupowania ryzykownych aktywów na ryzykownych rynkach. Teraz tego kapitału będzie brakować. Stąd gremialne pozbywanie się aktywów rynków rozwijających sie - tłumaczy Roland Paszkiewicz. To uderza rykoszetem także w Polskę, choć nasze powiązania z Turcją, czy Argentyną są minimalne.

Kurek z dolarami przykręcony

Rezerwa federalna drugi miesiąc z rzędu ogranicza program zasilania gospodarka amerykańską w gotówkę. Ponownie przykręca kurek o 10 miliardów dolarów. Miesięcznie na skup aktywów będzie przeznaczać 65 miliardów dolarów.

- Ta decyzja była oczekiwana. Inwestorów zasmuciło jednak, że Fed "nie zwrócił uwagi" na to co dzieje się dalej, niż na wybrzeżu Pacyfiku i Atlantyku - wyjaśnia gość Polskiego Radia 24. I dodaje, że program będzie kontynuowany na co wskazuje jednomyślność podczas wczorajszego posiedzenia głosowania.

Powtórka z kryzysu?

– Obecne zachowania banków centralnych Turcji, Indii i Republiki Południowej Afryki, które podnoszą stopy procentowa, a także słowo polityków o manipulacjach na rynkach finansowych źle się wszystkim kojarzy, uważa Roland Paszkiewicz. I przypomina sytuację z drugiej połowy lat 90. ubiegłego wieku, czyli kryzys azjatycki i bankructwo Rosji. – Podobne działania były wtedy nieskuteczne – wyjaśnia.

Czas na podwyżki stóp za oceanem

Jeśli narzucone w grudniu ubiegłego roku tempo wygaszania programu skupu aktywów zostanie utrzymane, może on zostać zakończony jeszcze w tym roku. Powraca więc dyskusja o wysokości stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Tym bardziej, że sam Fed uzależnia podwyżkę stóp od sytuacji na rynki pracy.

– Ale oficjalne statystyki nie pokazują pełnego obrazu amerykańskiego rynku pracy, zwraca uwagę analityk. Gdyby policzyć wszystkie osoby nie mające pracy, a także te zatrudnione tylko na część etatu, okazałoby się, że bezrobocie jest najwyższe od 40 lat mówi Roland Paszkiewicz.

Krzysztof Rzyman

Polecane

Wróć do strony głównej