Projekcja NBP: inflacja w 2014 roku wyniesie 0,2 proc.

W tym i przyszłym roku polska gospodarka będzie się rozwijać w tempie 3,6 proc., a w 2016 r. PKB urośnie o 3,5 proc. - wynika z poniedziałkowego raportu NBP. Bank centralny prognozuje, że w tym roku inflacja wyniesie 0,2 proc., a w przyszłym 1,4 proc.

2014-07-07, 17:45

Projekcja NBP: inflacja w 2014 roku wyniesie 0,2 proc.
Obniżki stóp procentowych wpływają na raty kredytów.Foto: foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Ignacy Morawski (IAR): Dobre prognozy NBP dla gospodarki
+
Dodaj do playlisty

Jacek Kotłowski z NBP powiedział , że gospodarka będzie rosła dzięki wysokim inwestycjom i skłonności Polaków do wydawania pieniędzy. Nastroje w społeczeństwie wynikają między innymi z poprawy na rynku pracy, wzrostu wynagrodzeń i niskiej inflacji.

Wysokie prawdopodobieństwo deflacji

NBP prognozuje też, że tempo wzrostu cen będzie powolne. W najbliższych miesiącach może pojawić się też deflacja czyli spadek ogólnego poziomu cen. Jacek Kotłowski wyjaśnia, że to zjawisko zwykle hamuje wzrost gospodarczy. Jednak tym razem nie ma się czego obawiać, bo nieznaczny spadek cen nie spowoduje, że Polacy przestaną wydawać pieniądze w oczekiwaniu na jeszcze bardziej atrakcyjne oferty w sklepach.
Z danych NBP wynika też, że bezrobocie będzie systematycznie spadać. Na koniec tego roku powinno wynieść nieco poniżej 10 procent, rok później mniej niż 9 procent, a w 2016 roku 8 procent.

To dobre prognozy dla polskiej gospodarki

Tak przygotowany przez Narodowy Bank Polski raport o inflacji i wzroście PKB ocenia główny ekonomista BIZ Banku Ignacy Morawski. Powiedział on, że prognoza jest optymistyczna i widać, że analitycy NBP nie obawiają się spowolnienia wzrostu gospodarczego.

To dobra wiadomość
Prognozy są dość realistyczne, tak komentuje raport Narodowego Banku odnośnie inflacji i wzrostu PKB ekonomista Dariusz Woźniak z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu. Wynika, z niego że w nadchodzących latach wzrost PKB będzie się w Polsce utrzymywał na poziomie około 3,5 procent.
Dopóki między innymi nie zdecydujemy się na reformę finansów publicznych na razie nie należy się spodziewać większego ożywienia w gospodarce - podkreśla ekspert.
Stabilność produkcji powoduje, że ma presji na zmianę cen - dodaje ekonomista. Jak zaznacza, to dobra informacja, bo ułatwia planowanie przez przedsiębiorców czy gospodarstw domowych.

REKLAMA

IAR, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej