Deflacja w Polsce: to efekt statystyczny, zawiniły podwyżki opłat za wywóz śmieci w 2013 r.
– Deflacja w gospodarce wiąże się z recesją. Przy tzw. spirali deflacyjnej oczekiwany jest spadek popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego. W Polsce, ten negatywny odczyt inflacji jest raczej zjawiskiem przejściowym i nie zagości na długo – mówi Grzegorz Maliszewski, Główny Ekonomista banku Millennium, w rozmowie w Polskim Radiu 24.
2014-08-13, 20:22
Posłuchaj
Jak tłumaczy, nie jest zwolennikiem nazywania dzisiejszego odczytu (przypomnijmy wzrost cen wyniósł w lipcu minus 0,2 proc. w ujęciu rocznym i miesięcznym) słowem deflacja, ponieważ rodzi ono złe skojarzenia, związane właśnie z recesją.
Dzisiejsza deflacja to efekt podwyżki opłat za wywóz śmieci w ubiegłym roku
– Obecny ujemny odczyt inflacji nie jest związany z tendencjami w gospodarce i nie odzwierciedla kurczącego się popytu. – To efekt statystyczny, wynikający z tego, że w ubiegłym roku mieliśmy dużą podwyżkę cen za wywóz nieczystości. To podwyższyło bazę za ubiegły rok i ustąpienie tego efektu spowodowało spadek wskaźnika rocznego inflacji – mówi Maliszewski.
Za deflację odpowiadają także spadki cen żywności związane z embargiem
Dodatkowo inflacja spadła ze względu na coraz niższe ceny żywności, spowodowane wprowadzanym przez Rosję embargiem, nie tylko na warzywa i owoce ale i na mięso. Stąd od lutego mamy spadek cen żywności.
GUS: mamy deflację. To dobra wiadomość dla konsumentów, ale tylko na chwilę
REKLAMA
– Jak widać, deflacja nie jest efektem spadku kondycji polskiej gospodarki – podkreśla ekspert.
Konsumenci skorzystają w krótkim okresie
Dla konsumentów deflacja oznacza w krótkim terminie, jeśli założymy, że jest to zjawisko przejściowe, że przy danym poziomie zarobków będą mogli więcej kupić. I to nie tylko żywności, gdyż na tą wydajemy mniej więcej jedną czwartą naszych zarobków, ale i inne produkty.
A więc czeka nas zwiększenie siły nabywczej dochodów i tym samym konsumpcji.
Na deflacji skorzystają też firmy
W krótkim terminie będzie to korzystne dla firm i gospodarki, ponieważ będą miały zbyt na swoje produkty.
REKLAMA
Jednak, jeśli krótkotrwała deflacja przerodzi się w dłuższy okres, przechodząc w spiralę deflacyjną, to już jest zła wiadomość. A przerodzić się może z powodu pogorszenia na rynku pracy, nastrojów przedsiębiorstw. – Tyle, że w Polsce to jest mało realne, gdyż mamy poprawę na rynku pracy a także poprawę nastrojów konsumentów – mówi ekspert.
Arkadiusz Ekiert, jk
REKLAMA