Moskwa: Unia zapłaci za blokadę budowy Gazociągu Południowego
Rosja nie będzie budować Gazociągu Południowego, jeśli Europa go nie chce. Takie wnioski można wyciągnąć z wypowiedzi rosyjskiego ministra rozwoju gospodarczego Aleksieja Ulukajewa.
2014-11-26, 20:10
Szef resortu cytowany przez agencję Ria Novosti stwierdził, że -„skoro w Unii Europejskiej nie ma zapotrzebowania na obniżenie ryzyka dostaw gazu, to Rosja nie będzie budować Gazociągu Południowego”.
Gazociąg ma połączyć Rosję i Europę
Aleksiej Ulukajew przypomniał, że gazociąg ma przebiegać po dnie Morza Czarnego i połączyć Rosję z krajami południowej Europy, między innymi z: Bułgarią, Węgrami, Serbią, Grecją i Włochami. -Przedsięwzięcie zostało tak pomyślane, aby zminimalizować tranzytowe ryzyko dostaw gazy, dla unijnych odbiorców - tłumaczy rosyjski minister.
Dodaje też, że jeśli nikt nie jest zainteresowany poprawą bezpieczeństwa dostaw, to Rosja nie będzie budować nowej rury. W jego opinii, Unia Europejska blokując budowę Gazociągu Południowego bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne problemy z dostawami gazu. Ulukajew zapewnił również, że budowa magistrali gazowej do Chin nie ma żadnego związku ze zobowiązaniami wobec Unii Europejskiej. -Nam gazu starczy dla Wschodu i dla Zachodu - oświadczył rosyjski minister.
IAR, abo
REKLAMA
REKLAMA